"Na ostatniej rozprawie 8 października skrywała się za ciemnymi okularami. Trudno było jej ukryć emocje. Kilka dni temu zapadł wyrok. Jest wolna" - czytamy w tygodniku "Na Żywo".
Znana aktorka zmieniła nie tylko stan cywilny, ale i adres - niedawno przeprowadziła się z mieszkania na Mokotowie do nowego, otoczonego zielenią domu pod Warszawą.
Musiała to zrobić. Nie była w stanie mieszkać w miejscu, w którym przeżyła tak wiele złych chwil. Obawiając się o życie, założyła Niebieską Kartę.
Dziś stara się koncentrować na pracy. Choć rozpoczęła kilka projektów, kolejna fala koronawirusa może jej uniemożliwić ich dokończenie.
Czeka ją również batalia sądowa o majątek, czyli mieszkanie na Mokotowie i dom w Czerwińsku, w którym były mąż mieszka z nową ukochaną.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Były mąż nie kryje, że jest bardzo szczęśliwy z powodu rozwodu.
"Wciąż toczy się sprawa o podział majątku. Na szczęście widać już brzeg. Z serca ubywa kamieni" - mówi "Na Żywo".
"Nigdy nie chciałem być mężem. Nie mi na tym zależało. Jestem uległy. Publiczną osobą jest pani K., nie ja. Ją proszę pytać, jej prawnika, agenta. Można też poprosić panią K. o wgląd do akt. Ja nie mam nic przeciwko. Może nawet będzie chciała je opublikować jako aneks do hasła z nią na Wikipedii" - komentuje złośliwie.
Nie zamierza opuszczać domu w Czerwińsku, który kupił i wyremontował wraz z Agatą. "Nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Tutaj zostaję" - zapewnia.
Sama Kulesza nie chce wypowiadać się ani na temat rozwodu, ani słów byłego męża.
