Reklama
Reklama

55-letni Milowicz niedawno został ojcem. Od początku tak to planował

Kilka miesięcy temu Michał Milowicz powitał na świecie swoje pierwsze dziecko. 55-latek nie kryje szczęścia i z chęcią opowiada o tym, jak odnalazł się w zupełnie nowej dla niego rzeczywistości. W najnowszym wywiadzie potwierdził, że z rolą ojca radzi sobie znakomicie. "Nie przerażają mnie pieluchy" - zadeklarował odważnie.

Michał Milowicz w wieku 55 lat został ojcem. Jest zachwycony nową rolą

Michał Milowicz długo czekał na znalezienie prawdziwej miłości. W końcu w 2017 roku odnalazł szczęście u boku młodszej o 13 lat Katarzyny Kędzierskiej. Zakochani pod koniec zeszłego roku poinformowali, że spodziewają się narodzin dziecka. Ich pociecha przyszła na świat na początku marca.

"6 marca 2025 r. przyszedł na świat nasz synek - Maurycy Aleksander Milowicz" - pochwalił się gwiazdor "Lokatorów" w sieci.

Reklama

Michał Milowicz nie ukrywał, że bycie ojcem jest jego wielkim marzeniem. Jak się okazuje, aktor nie rzuca słów na wiatr. Teraz, gdy jego syn jest już na świecie, poświęca mu tak dużo czasu, jak tylko może.

"Moja Kasia jest non stop z synkiem, ale oczywiście ja, jak tylko wracam z pracy, też przejmuję obowiązki i puszczam Kasię, żeby mogła sobie trochę pożyć. Myślę, że jestem bardzo dojrzałym do tacierzyństwa mężczyzną, który jest odpowiedzialny i wie, co robi" - powiedział Milowicz w rozmowie z "Super Expressem".

Michał Milowicz nie boi się niczego. Opieka nad synem to dla niego przyjemność

Michał Milowicz zajmuje się synem najlepiej jak tylko potrafi. Spędza z nim każdą chwilę, niezależnie od tego, z jakimi obowiązkami jest to związane. Aktor uważa, że w wielu kwestiach przejmuje stereotypową rolę matki.

"Mój synek w tej chwili ma cztery miesiące i trzy tygodnie. Staram się, jak tylko mogę, być trzystuprocentowym tatą, jeżeli tylko jestem w domu. Nie przerażają mnie pieluchy. Jestem taką męską mamą w garniturze" - przyznał.

Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ jeszcze przed narodzinami Maurycego, Milowicz publicznie opowiadał, jak przygotowuje się do nowej roli. Nie krył wtedy, że już samo szykowanie się do przyjścia na świat dziecka, nie jest prostym zadaniem.

Michał Milowicz odłożył karierę na bok. Teraz najważniejsze jest dla niego spędzanie czasu z synem

Michał Milowicz przez długie lata skupiał się na rozwijaniu swojej kariery zawodowej. W branży artystycznej odniósł spory sukces. Teraz 55-latek nie musi już nic nikomu udowadniać. Może skupić się za to na życiu rodzinnym, które w ostatnich miesiącach przeszło prawdziwą rewolucję.

"Od początku chciałem zajmować się synkiem, a nie czekać, aż podrośnie i będzie już mówił do mnie 'tato'. Nie, nie. Cały czas jest kontakt, cały czas coś z nim działam, sensorycznie. Zabawy, nauka, motoryka - wszystko to robimy. Myślę, że zgodnie z zasadami, aby dzieciątko się jak najszybciej, jak najlepiej rozwijało" - dodał w cytowanym wywiadzie.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Wielkie zmiany w "Na Wspólnej". To może być koniec pewnej ery. Wszystko z powodu Milowicza

Powstanie nowa płyta z przebojami Krzysztofa Krawczyka. Zaśpiewa je znany aktor

Milowicz został ojcem w wieku 54 lat, a teraz takie doniesienia. Nie spodziewał się, co go czeka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Milowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy