Martyna Wojciechowska - wypadek samochodowy
Martyna Wojciechowska jest świetnym kierowcą, bierze nawet aktywny udział w rajdach samochodowych. Jednak sama była ofiarą tragicznego wypadku. Dramat rozegrał się w drodze na zdjęcia do programu "Misja Martyna". Tego feralnego dnia Wojciechowska jechała z kierowcą i dwoma operatorami: Witoldem Szczepanem i Rafałem Łukaszewiczem, przyjacielem dziennikarki. Auto wpadło w poślizg i uderzyło w betonowy słup. Przyjaciel Martyny zginął, a ona została ciężko ranna - złamała kręgosłup. Lekarze stawiali bardzo pesymistyczne diagnozy - kobieta miała już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności... Czekała ją długa i żmudna rehabilitacja.
Ta tragedia odcisnęła piętno na życiu Wojciechowskiej, która po wyzdrowieniu podjęła decyzję, że zdobędzie Mount Everest. Jak mówiła w wywiadzie z Angeliką Swobodą dla Gazety.pl, cel, który sobie wyznaczyła, miał być dla niej symbolicznym odkupieniem życia Rafała Łukasiewicza. Ekstremalna wyprawa na najwyższy szczyt świata, pokonanie słabości i przekraczanie własnych granic stały się tematem napisanej przez Wojciechowską książki "Przesunąć horyzont".
"Dla mnie Everest byłby podwójnym zwycięstwem. Kiedy dziesięć lat temu przechodziłam chemioterapię i dwie operacje, lekarze powiedzieli mi: »Pani Martyno, teraz będzie się pani musiała oszczędzać, żyć ostrożniej«. Kiedy półtora roku temu uległam wypadkowi, lekarze powiedzieli: »Pani Martyno, teraz będzie pani musiała zrezygnować z większości rzeczy, które pani robiła. Góry, motory, narty... teraz musi pani żyć inaczej«. Gdybym zdobyła Everest, to byłoby to dla mnie coś naprawdę wielkiego... I oto tu jestem" - pisała w książce Martyna Wojciechowska.

Martyna Wojciechowska - choroba tropikalna
Kiedy po wielu latach Martynie Wojciechowskiej udało się pozbierać po wypadku, dopadła ją choroba tropikalna, którą zaraziła się podczas pobytu w Kolumbii. Choroba dała się podróżniczce we znaki zaledwie kilka dni po jej 41. urodzinach i niemal w rocznicę tragicznego wypadku, bo też w październiku. Pierwsze objawy były bardzo poważne - Martyna Wojciechowska nagle straciła przytomność.
Kolejne dni spędziła w szpitalu, w którym lekarze długo nie mogli odkryć, co stoi za złym stanem zdrowia kobiety. A ona z dnia na dzień nikła w oczach. Choroba wykończyła Martynę do tego stopnia, że schudła aż 20 kg. Dopiero po badaniach w szpitalu zakaźnym w Warszawie i na Oddziale Chorób Tropikalnych w Poznaniu okazało się, że dziennikarkę zaatakowała bardzo rzadka i praktycznie niespotykana w naszym kraju choroba. Musiała być leczona w Polsce i w Niemczech. To był kolejny zakręt w życiu podróżniczki i moment, w którym miało skończyć się jej dotychczasowe życie.
"Byłam ciężko chora (...), znowu miałam wrażenie, że sięgam dna. Lekarze powiedzieli, że nie wolno mi jeździć, że nie mogę już podróżować , bo nie mogę już tego swojego organizmu forsować. Nikt nie wiedział , że jestem w szpitalu. Leżałam w izolatce i pomyślałam sobie, że oto skończyło się rumakowanie. Czułam się fatalnie" - wspomina Martyna Wojciechowska w wywiadzie dla Gazety.pl.
To był punkt zwrotny w życiu Wojciechowskiej. Dziennikarka zaczęła zdrowo się odżywiać, inaczej podchodzić do pracy i otaczających ją ludzi. Z aktywności zawodowej jednak nie zrezygnowała.
Śmierć byłego partnera Martyny Wojciechowskiej
Ledwo Martyna Wojciechowska wydobrzała po chorobie, spadł na nią kolejny cios. Była nim śmierć Jerzego Błaszczaka - byłego partnera życiowego dziennikarki i ojca jej ukochanej córki, Marysi. Mężczyzna zmarł po długiej chorobie nowotworowej.
"Tuż przed wyjazdem, w lutym, zmarł na nowotwór Jurek, czyli ukochany tata naszej córki, Marysi. Dla nas obu to była potworna tragedia. Plany wyjazdowe nie miały już żadnego znaczenia. W tak ekstremalnych sytuacjach robi się tylko jedno - jest się przy dziecku. Rzuciłam wszystko" - mówiła Martyna w wywiadzie dla "Vivy!".
Trzeba przyznać, że życie nie rozpieszczało odważnej podróżniczki. Znacie inne równie silne kobiety polskiego show-biznesu?
Zobacz też:
Martyna Wojciechowska przyparta do muru ws. sensacyjnych doniesień na jej temat
Martyna Wojciechowska opowiedziała o Edwardzie Miszczaku
Martyna Wojciechowska ma poważne plany wobec Kabuli
