Uradowany Strasburger potwierdził doniesienia. Teraz życzy sobie jednego
Karol Strasburger w minioną środę świętował 78. urodziny. Tradycyjnie spędził ten dzień razem z najbliższymi, w ich ulubionym miejscu nad morzem. W najnowszym wywiadzie zdradził, że był to wyjątkowy czas i nie obyło się bez wspaniałych niespodzianek. To wszystko zasługa jego ukochanej żony.
Karol Strasburger blisko sześć lat temu ślubował miłość Małgorzacie (wówczas Weremczuk). Jeszcze tego samego roku na świat przyszła ich ukochana córka, Laura. Prezenter nie ukrywa, że dziewczynka jest jego oczkiem w głowie, a dojrzałe ojcostwo to najlepsze, co mogło mu się przytrafić.
Uwielbiany aktor niedawno miał solidne powody do radości. Wszystko dlatego, że 2 lipca skończył 78 lat. W najnowszym wywiadzie zdradził, że było naprawdę wyjątkowo, a wszystko za sprawą... Małgorzaty Strasburger. Żona gwiazdora postarała się o odpowiednią oprawę.
"To był dzień jak każdy inny, niby nic wyjątkowego, bo urodziny traktuję bardziej sentymentalnie niż jako powód do świętowania przybywających lat, ale żona robi wszystko, aby mnie zaskoczyć i dodać temu dniu wyjątkowego wymiaru. Jej pomysłowość i fantazja w organizowaniu niespodzianek naprawdę mnie zadziwiają" - przyznał gospodarz "Familiady" w rozmowie z Faktem.
78-latek zdradził również, że od lat spędza swoje urodziny w gronie najbliższych. Wraz z rodziną mają piękną tradycję, która dotyczy nie tylko prezentów, ale również miejsca, w którym celebrują ten czas.
"Zawsze dostaję ciekawe, kreatywne, nietuzinkowe prezenty. Ale najważniejsza jest bliskość i fakt, że mogłem zrobić sobie sam prezent. I na chwilę odetchnąć od pracy. Jak co roku byliśmy w naszym ulubionym miejscu nad morzem. Zaprzyjaźniony nam hotel jak zawsze przygotował dla mnie wspaniały tort. To były urodziny spędzone w kameralnym, bardzo miłym gronie" - relacjonował.
W tej samej rozmowie aktor zdobył się na zaskakującą szczerość. Karol Strasburger znienacka potwierdził doniesienia i wyjawił, jak z perspektywy lat podchodzi do tematu urodzin:
"Urodziny nierozerwalnie wiążą się z upływem czasu. Wspominamy datę narodzin, moment, kiedy przyszliśmy na świat. I od tamtej chwili, choć może nie chcemy tego przyznać, zaczynamy się starzeć. Przybywa nam lat. I szczerze mówiąc, chciałbym, żeby ten proces następował coraz wolniej. I tego właśnie proszę mi życzyć" - podsumował.
Zobacz także:
Potwierdziły się doniesienia w sprawie przeszłości Strasburgera. Nagły zwrot akcji