W pierwszej rozgrywce "Randki w ciemno" prowadzonej przez Piotra Gąsowskiego pojawił się Marian - miłośnik motoryzacji, który spotkał trzy wyjątkowe singielki.
Marian wybierał między 68-letnią Elżbietą, 66-letnią Barbarą oraz 56-letnią Małgosią.
Z "Sanatorium miłości do "Randki w ciemno"
Elżbieta jest doskonale znana widzom. Kobieta brała już udział w szóstej edycji "Sanatorium miłości". Nie znalazła tam jednak drugiej połówki, więc pojawiła się w "Randce w ciemno". Co ciekawe, teraz widzowie mogli zobaczyć zupełnie inną twarz Eli. Okazało się, że jest zabawna i w dość śmiały sposób odpowiada na pytania.
"Bardzo lubię kobiece krągłości. A ty - którą część swojego ciała lubisz najbardziej i dlaczego?" - pyta kandydat, wprawiając panie w niemałą konsternację.
Jako pierwsza odpowiada kandydatka numer jeden, która bez wahania przyznaje: "Uwielbiam moje stopy. Chowam je najczęściej w butach, ale uważam, że są piękne." Reakcja pozostałych osób w studiu mówi wszystko - cisza i zaskoczenie.
Najbardziej poetycka okazuje się kandydatka numer trzy. "Lubię swoje okrągłe, zielone oczy, w których mógłbyś ukoić zmysły i się przejrzeć" - mówiła Małgosia,
"Randka w ciemno". Jak poszło Eli?
Po serii pytań do uczestniczek Marian w pierwszej kolejności odrzucił Barbarę, następnie Elżbietę. Wybranką 65-latka została Małgosia!
Zatem Ela znowu pozostała bez szansy na miłość. Czy zobaczymy ją jeszcze w telewizji?
"Randka w ciemno". Kolejna runda
Jaki druga wybierała 43-letnia Marta. Kobieta szuka mężczyzny bystrego, jak sama podkreśla, ważne jest dla niej, by jej wybranek miał: - wartości, które poprowadzą nas przez wspólne życie.
Spośród 3 kandydatów kobieta wybrała Marka.
"Od samego początku gdzieś tam twój głos był na tyle intrygujący i mocno przebijał się przez innych uczestników, że się zatrzymywałam zawsze na twoich odpowiedziach" - mówiła w finale.
"Sądzę, że może być jak najbardziej z tego jakaś kontynuacja, bo poczułem pewien flow, taką swobodę i coś między nami zaiskrzyło" - skwitował Marek.









