"Familiada" emitowana jest od ponad trzech dekad
"Familiada" zadebiutowała na antenie telewizyjnej Dwójki w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych i szybko zdobyła dużą popularność wśród widzów. Wtedy jednak mało kto spodziewał się, że polska wersja amerykańskiego formatu będzie cieszyć się tak dużym zainteresowaniem.
W ubiegłym roku teleturniej świętował swoje 30-lecie. Od pierwszego odcinka gospodarzem programu pozostaje Karol Strasburger. Aktor i prezenter pomimo upływu czasu nie ma zamiaru rezygnować ze swojej roli.
"Miałem życzenia, żeby sto lat żyć - szczerze powiedziawszy, trochę planuję więcej, ale niech i sto będzie. Przynajmniej w zdrowiu - żeby te sto lat prowadzić 'Familiadę'. To byłby wynik. Byśmy mieli naprawdę chyba rekord świata w tej sprawie. Nie wiem, czy się uda - na razie nie idzie najgorzej" - mówił w nagraniu, które powstało z okazji emisji trzytysięcznego odcinka "Familiady".
"Familiada" ma nowego producenta
Chociaż quiz wciąż można oglądać w TVP, a oprócz tego realizowane są kolejne sezony, nie oznacza to, że "Familiadę" omijają większe zmiany.
Pod koniec ubiegłego roku doszło do zaskakującego zwrotu akcji - Astro, firma, która do tej pory zajmowała się produkcją kultowego programu, została przez koncern Fremantle zastąpiona w tej funkcji przez innego usługodawcę.
"Nowy sezon 'Familiady' będzie produkowany dla TVP przez Fremantle Media Polska. Zadecydowały o tym aspekty biznesowo-prawne" - przekazał Presserwisowi przedstawiciel Grupy Fremantle.
Okazało się, że Astro wiele straciło na tej wymianie. Zysk dotychczasowych producentów teleturnieju spadł bowiem aż o 90 procent.
"Od lipca do września 2025 roku przychody Astro wyniosły 14,7 tys. zł, co wobec 155,4 tys. rok wcześniej oznacza spadek o 90,5 procent" - przekazały Wirtualne Media.
Właściciele Astro mają jednak nadzieję na to, że w przyszłości firmie uda się wrócić do równowagi.









