Magda Masny zyskała sławę w "Kole fortuny". Zaskakujące, jak dzisiaj wygląda jej życie
Magda Masny dzięki roli współprowadzącej legendarne "Koło fortuny" w latach dziewięćdziesiątych była jedną z największych gwiazd telewizji. Z czasem jej kariera mocno jednak wyhamowała, a ekranowa partnerka Wojciecha Pijanowskiego zajęła się pracą w innej branży. Czy dziś myśli o powrocie do show-biznesu?
Pierwsza edycja słynnego "Koła fortuny" zadebiutowała na antenie TVP ponad trzydzieści lat temu i z miejsca okazała się wielkim przebojem. Każdy odcinek teleturnieju oglądało średnio aż 10 milionów widzów.
Twórcy z powodzeniem przenieśli zagraniczny format w polskie realia, do tego duet prowadzących sprawił, że o programie zrobiło się głośno w całym kraju. Wojciech Pijanowski i Magda Masny zyskali niezwykłą popularność, a ich charakterystyczne dialogi i powiedzenia weszły do języka codziennego.
Rozmiarem sławy była zaskoczona przede wszystkim asystentka gospodarza show.
"Trudno nazywać mój udział w "Kole fortuny" występem przed kamerą. Byłam w tle i odsłaniałam literki, więc nie była to wyjątkowo trudna do opanowania rola, do której musiałabym długo się przygotowywać" - mówiła swego czasu podczas rozmowy z Wojciechem Krajewskim.
Po zakończeniu przygody z teleturniejem prezenterka próbowała kontynuować telewizyjną karierę, jednak z czasem uznała, że praca w mediach nie jest jej pisana i założyła własny biznes.
Ostatnio Magda Masny udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o tym, jak dziś wygląda jej życie. Okazuje się, że popularność przez długi czas przeszkadzała jej w znalezieniu "normalnej posady".
"Ja się bardzo często spotykałam z takim powiedzeniem 'nas na panią nie stać' (...). Kiedy chciałam mieć pracę (...), nietelewizyjną, to słyszałam najczęściej takie też zdumienie, że 'jak to tak, że ja prowadzę jakieś normalne życie'" - zdradziła była gwiazda TVP w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Pomimo tego, że Magda Masny już dawno temu zakończyła swoją przygodę z show-biznesem, dla wielu osób wciąż jest legendarną prezenterką. Okazuje się, że sama zainteresowana nie postrzega siebie w takich kategoriach.
"Ja nawet nie byłam prezenterką, ja byłam hostessą (...). Taki to był czas i taka rola, ja nie udawałam, że było inaczej" - dodała.
Dziś 56-latka zupełnie inaczej patrzy na życie - skupia się przede wszystkim na rodzinie, czytaniu książek, podróżowaniu i pracy w ogrodzie. Dlatego też, nawet gdy pojawiły się propozycję powrotu do pracy przed kamerą, Magda Masny nie zastanawiała się zbyt długo nad odpowiedzią.
"Były jakieś takie drobne, ale to nie jest mój świat" - przyznała rozmówczyni serwisu, podkreślając, że do świata show-biznesu zniechęca ją powierzchowność.
"Przypadkowość, sztuczność - to, że tak naprawdę nie masz oparcia w niczym" - wymienia była gwiazda TVP.
Pomimo tego bardzo dobrze wspomina swoją przygodę z "Kołem fortuny" i z sentymentem wraca myślami do tamtych czasów.
"Za tym światem nie (tęsknie - przyp. red), ale muszę przyznać, że kiedy zdarza mi się do niego wejść, to czuję się jak w domu, bo te lata spędzone na planie zostają w człowieku" - podsumowała Magda Masny w tym samym wywiadzie.
Zobacz też:
Żona Skiby nie gryzła się w język ws. Andrzejewicz. Mówi to wprost
Krupińska przed laty rozmawiała z Trumpem. Tak wyraził się o Polakach
Filip Cembala pracował z Joanną Kołaczkowską. Dwa miesiące po jej śmierci przerwał milczenie