"M jak miłość" obchodzi 25-lecie
Pierwszy odcinek "M jak miłość" został wyemitowany 4 listopada 2000 roku. Produkcja o losach rodziny Mostowiaków tak spodobała się widzom, że zdecydowano o kontynuacji. Wówczas chyba jednak nikt nie przypuszczał, że będzie się ciągnąć aż tyle lat.
Przez ten czas wiele się wydarzyło w życiu serialowych bohaterów, ale także odtwórców ich ról. Wielu aktorów z własnej woli pożegnało się z serialem, m.in. Małgorzata Kożuchowska, Kacper Kuszewski, Joanna Koroniewska czy Dominika Ostałowska. Niektórzy, tak jak ta ostatnia, postanowili po latach wrócić do serialu.
To właśnie dzięki tej produkcji szansę na rozgłos zyskali nieznani nikomu dwadzieścia pięć lat temu bracia Mroczek czy Kasia Cichopek. Cała trójka gra w serialu do dziś i chyba nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej.
Z okazji 25-lecia przygotowano odcinek specjalny. Reakcje widzów po jego wyemitowaniu były jednak mieszane.
Fani podzieleni po emisji odcinka specjalnego "M jak miłość"
Z okazji jubileuszu serialu producenci postanowili zaskoczyć widzów odcinkiem specjalnym, w którym wykorzystano nowe technologie. Nieżyjący od ośmiu lat Witold Pyrkosz, który wcielał się w rolę nestora rodu, Lucjana Mostowiaka, odczytał list do swojej serialowej żony, Basi.
Oprócz tego, w odcinku pojawiły się retrospekcje i różne wspomnienia.
O ile większość widzów to wzruszyło, o tyle znaleźli się też tacy, którzy narzekali na… nudę.
"Szaleństwo. Ten odcinek był najlepszy że wszystkich. Cudowny w każdym calu i sekundzie. Reżyser miał super pomysł na realizację! I te przebitki natury, wspomnienia, stare zdjęcia. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Dziękuję bardzo" - napisała jedna z fanek, a jej komentarz zyskał sporo polubień.
"Ten jubileuszowy odcinek strasznie nudny" - uzewnętrzniła się z kolei inna osoba.
Jeszcze inni wyrazili swoje niespełnione oczekiwania: "Liczyłem że na 25 lat produkcja udostępni fanom muzykę Krajewskiego…".









