Chajzer tak gderał na TVN, a teraz wraca. Widzowie od razu mu wypomnieli
Filip Chajzer rozstał się z "Dzień dobry TVN" w oziębłej atmosferze dwa lata temu. Przez ten czas wielokrotnie nie żałował gorzkich słów wobec byłego pracodawcy. Jakie więc było zdziwienie widzów, kiedy zakomunikował jak gdyby nigdy nic, że wraca do "DDTVN". Nie wszyscy zareagowali pozytywnie, w sieci trwa prawdziwa burza po tym, jak opublikował zdjęcia ze studia.
Filip Chajzer przez lata był twarzą "Dzień dobry TVN", najpierw jako reporter, a potem współprowadzący z Małgorzatą Ohme. Jego odejście ze śniadaniówki w 2023 roku odbyło się w bardzo niemiłej atmosferze. A jednak 1 października były dziennikarz, a obecnie specjalista od kebabów poinformował, że w programie znów pojawi się jego materiał. Zamieścił zdjęcie sprzed krakowskiej siedziby TVN.
"Dziś przekonałem się, że są rzeczy, których się nie zapomina. Usiadłem przed zestawem montażowym w krakowskiej siedzibie TVN i wszystkie skróty klawiszowe [...] dalej były w głowie i dłoni, lewej i prawej" - pochwalił się z dumą.
Chajzer dodał też, że emisja stworzonego przez niego materiału w "DDTVN" zaplanowana jest na 9 października. Ubolewał za to, że kiedyś zawsze w redakcjach był najmłodszy z zespołu, a teraz pracował z redaktorką, która ma tyle lat, ile on działał w telewizji - 20.
Pod koniec sierpnia TVN ogłosił, że Filip "weźmie udział w licznych atrakcjach", które przygotowano na 20-lecie programu. Już we wrześniu w studiu śniadaniówki pojawiały się różne postacie, które w przeszłości prowadziły format. Chajzer powróci jednak nie jako prowadzący, lecz reporter - wróci zatem do początków swojej kariery w stacji.
O ironio, to właśnie po reportażu ulicznym, zrobionym dla Radia ZET jesienią 2023 roku, Filip pożegnał się z "DDTVN". Sugerował wtedy, że to on zakończył współpracę i nie stawiał byłego pracodawcy w najlepszym świetle. Jeszcze bardziej krytycznie wypowiedział się w podcaście "Wojewódzki/Kędzierski".
"Trochę sobie o tym myślałem, jak dotarła do mnie informacja, kto został nowym prowadzącym. Z jednej strony myślę sobie, no to już nie jest to "Dzień dobry TVN". Prestiż tego programu, ta wielka estyma, którą tworzył Edward Miszczak, to jak ten program kreował rzeczywistością, kiedy była tam Kinga Rusin" - ogłosił wtedy Filip.
Nic dziwnego, że fani i widzowie nie zareagowali teraz na jego "powrót" zbyt dobrze.
Chajzer odnosi teraz spore sukcesy w branży gastronomicznej, tworząc sieć swoich punktów z kebabami. Nikt nie spodziewał się, że jeszcze zechce wrócić do telewizji. Kiedy jednak pod jego wpisem pojawiło się pytanie, czy Filip planuje powrót, dziennikarz odpowiedział wprost - "tak".
Część osób bardzo to ucieszyło. "Może i lubisz te kebaby, może nawet są one dobre. Ale w telewizji w sondach ulicznych w kontakcie z ludźmi byłeś najlepszy" - brzmi jeden z komentarzy. Niektórzy jednak wypominają mu jego krytyczne słowa o TVN.
- "Filip, niedawno widziałem twój filmik opisujący pracę dla TVN, w którym to lekko mówiąc »narzekałeś« na standardy itd. Jak teraz odniesiesz się do swoich słów?"
- "To już 'przeprosił się' pan z TVN?"
- "Najpierw pan gadał na TVN, a teraz pan wraca?" - pytali niektórzy.
Filip nie zdecydował się, póki co, odnieść do tych kwestii.
Zobacz też:
Filip Chajzer miał uspokoić fanów. Wywołał falę plotek
Zygmunt Chajzer nie mógł się powstrzymać. Tak ocenił poczynania syna
Potwierdziło się doniesienia ws. Chajzera i "DDTVN". Oto kulisy