Syn dziennikarza Polsatu Sport nadzieją polskiej piłki. Aleksander Mielewski ma za sobą historyczny sukces
Polscy kibice z niecierpliwością wypatrują piłkarza, który powtórzy sukces Roberta Lewandowskiego i podobnie jak gracz FC Barcelony będzie rywalizował na boisku z największymi gwiazdami futbolu. Wygląda na to, że do grona faworytów do pójścia w ślady Lewego może dołączyć niebawem młodszy syn dziennikarza Polsatu Sport Jerzego Mielewskiego, Aleksander. Okazuje się, że początkujący piłkarz, który gra obecnie w Akademii Juventusu Turyn, już teraz może pochwalić się historycznym sukcesem na arenie międzynarodowej.
Jerzy Mielewski to dziennikarz i komentator, którego nie trzeba przedstawiać żadnemu miłośnikowi sportu w naszym kraju. Syn byłego sędziego piłkarskiego oraz byłego prezesa Huraganu Wołomin od najmłodszych lat dzielił pasję swojego taty.
Już w podstawówce trenował siatkówkę i to właśnie ta dyscyplina do dziś jest mu najbliższa. W 2002 roku dołączył do Polsat Sport, który obchodzi właśnie 25-lecie.
W redakcji tego kanału Jerzy Mielewski przeszedł całą drogę od stażysty, przez dziennikarza, reportera i komentatora aż po status jednej z twarzy stacji. Jego pierwszym naprawdę dużym wyzwaniem w Polsacie Sport była rola prowadzącego program "Punkt, set, mecz". Później poszło już z przysłowiowej górki i Jerzy jako reporter czy gospodarz przedmeczowego studia towarzyszył polskim kibicom przy wszystkich medalowych zdobyczach Biało-Czerwonych siatkarzy i siatkarek z ostatnich ponad 20 lat.
I choć nadal to siatkówka jest jego numerem jeden, to Jerzy Mielewski pracował też m.in. przy piłce ręcznej, boksie, mieszanych sztukach walki, koszykówce czy piłce nożnej. Bardzo szeroka oferta programowa Polsatu Sport niejako zmusza dziennikarzy tego kanału do interdyscyplinarności. To z kolei daje wielkie pole do rozwoju oraz możliwość "pokazania się" nierzadko milionowej publiczności, śledzącej transmisje w sportowych kanałach Polsatu. Efektem są aż trzy Telekamery dla Jerzego Mielewskiego, przyznane mu przez widzów w kategorii 'Najlepszy komentator sportowy'.
Ale na sprawozdaniach z boisk i parkietów nie kończą się ambicje Jerzego Mielewskiego. Ten popularny dziennikarz w przeszłości prowadził także w Polsacie show "The Brain. Genialny Umysł", a od kilku sezonów oglądać można go w hitowym programie "Ninja Warrior Polska".
O kulisach nowej odsłony słynnego widowiska Telewizji Polsat 44-latek opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
"Zacznijmy od tego, że mamy przygotowany świetny tor z przeszkodami. Poza tym w kolejnej serii show zawodnicy będą ścigać się równolegle, do tej pory robili to pojedynczo. Sam też intensywnie trenuję od dwóch miesięcy, bo zależy mi, by być wtedy w formie. Chciałbym udowodnić sobie, że mogę pokonać tor, jak moi goście" - ujawnił na łamach "Twojego imperium".
Okazuje się, że osiągnięcia zawodowe to niejedyny powód do dumy w życiu siatkarskiego eksperta. Komentator w rozmowie z Pomponikiem zdradził, że jego syn Aleksander, poszedł w ślady swojego taty i także postanowił zająć się sportem. Urodzony w 2013 roku początkujący piłkarz pomimo młodego wieku może pochwalić się wieloma spektakularnymi sukcesami.
Grający - podobnie jak Robert Lewandowski - na pozycji napastnika i w koszulce z numerem dziewięć wychowanek warszawskiej szkółki legendarnego Juventusu, już zapisał się w historii organizacji.
"Pojechali dwukrotnie z drużyną na coroczny turniej World Cup rozgrywany w Turynie - to są takie mistrzostwa świata akademii Juventusu Turyn, na który zjeżdżają się drużyny z całego świata - i im się udało dwa razy z rzędu wygrać te rozgrywki. Jeszcze żadna drużyna w historii nie obroniła tytułu" - pochwalił się nam Jerzy Mielewski.
Jakby tego było mało, Aleksander został wyróżniony trofeum dla najbardziej wartościowego zawodnika turnieju.
"Adidas przygotował nagrodę 'Most Creative Player', no i wybrali właśnie Aleksa" - dodał nasz rozmówca.
Przy okazji zapytaliśmy, gdzie syn dziennikarza Polsatu Sport widzi się w przyszłości. Czy chciałby zostać graczem "Starej Damy", czy może marzy o innym europejskim klubie?
"On ma swój ulubiony zespół, to jest PSG, ze względu na Kyliana Mbappé i Neymara, także to był od zawsze fan PSG" - tłumaczył dziennikarz, dodając, że do grona ulubionych piłkarzy syna należą także młode gwiazdy paryskiego zespołu, czyli Désiré Doué i Bradley Barcola.
Jak można się spodziewać, pasję do sportu Aleksander Mielewski odkrył w sobie po części dlatego, że pochodzi z rodziny z długimi sportowymi tradycjami.
"Gdybym ja miał go zarażać (pasją do sportu - przyp. red.), to pewnie siatkówką. Ale u nas jest sport od dziecka - wiadomo z jakiej racji i dlaczego. Tak naprawdę to zaraził go starszy syn, bo on także grał w klubie, więc zawsze ten młodszy obserwował, trenował sobie ze starszymi" - wspomina dziennikarz.
Okazuje się, że pomimo miłości do piłki nożnej, młody gracz Akademii Juventusu z zaangażowaniem śledzi także pozostałe dyscypliny.
"Uwielbia sport, siedzimy razem i oglądamy, nie tylko wtedy jak grają nasi. Uwielbia Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera. Oczywiście także siatkówkę - zawsze mówi, że jakby nie piłka, to zmieni na siatkówkę" - podsumował Jerzy Mielewski w rozmowie z Pomponikiem.
Pozostaje nam więc trzymać kciuki za karierę Aleksandra i życzyć mu realizacji swoich marzeń.
Zobacz też:
Radosne wieści z domu Agnieszki Radwańskiej i Dawida Celta. Musieli się pochwalić
Justyna Żyła o doniesieniach na temat ciąży. Nie pozostawiła już wątpliwości
Siostra w "Dzień Dobry TVN" potwierdziła ws. Kamila Stocha. Wyjawiła jego sekret