Reklama
Reklama

Rodzina Wodeckiego podjęła trudną decyzję po jego śmierci. A jednak

Zbigniew Wodecki uwielbiał przepiękne miejsce na Rabą w podkrakowskich Winiarach. Kupił tam dom, w którym spędzał sporo czasu i odpoczywał od zgiełku miasta. Po śmierci artysty w 2017 roku rodzina musiała podjąć decyzję w sprawie domu. Co się z nim stało?

Zbigniew Wodecki 6 maja świętowałby 75 urodziny. Śmierć artysty osiem lat temu była dla wszystkich ogromnym szokiem. Bliscy zajęli się dorobkiem artysty. Córka muzyka Katarzyna Wodecka-Stubbs wpadła na pomysł, by upamiętnić twórczości jej ojca, ale w wyjątkowy sposób, tak by jego muzyka była żywa i aktualna. Tak zrodził się  Wodecki Twist Festiwal. Współcześni artyści, którzy czerpią inspirację z muzyki Wodeckiego prezentują jego twórczość w nowych, ciekawych aranżacjach.

Reklama

Wodecki Twist Festiwal odbywa się co roku w Krakowie, bo było to rodzinne miasto artysty. Miał tutaj dom, rodzinę i przyjaciół. Wyjątkowo kochał Kraków, ale sporo czasu spędzał też gdzie indziej.

Zbigniew Wodecki spędzał czas pod Krakowem

Zbigniew Wodecki poza krakowskim domem miał jeszcze jeden w podkrakowskich Winiarach. Letniskową posiadłość, czyli drewniany domek zakupił na początku lat 80. Rodzina Wodeckiego spędzała tam prawie każde lato, a sam muzyk przyjeżdżał do Winiar, żeby odpocząć od miasta.

Muzyk uwielbiał spędzać czas w letniskowym domku nad rzeką Rabą. Jednak w 2010 roku mówił o poważnych kłopotach związanych z posiadłością w Winiarach. Po ulewnych deszczach rzeka podmyła skarpę, na której stał dom Wodeckiego. 

Kłopoty z domem w Winiarach

"Rzeka Raba mocno podmyła skarpę, na której stoi mój dom, a od tego już tylko mały krok do zawalenia. Ostatnio cudem ocalał, ale każdy następny deszcz może oznaczać jego koniec" - martwił się Wodecki w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie. 

"Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Moi sąsiedzi stracili dorobek całego życia. Moje straty są żadne w porównaniu z tymi, jakie ponieśli mieszkańcy w okolicy" - dodał. 

Artysta ubolewał nad stanem domu, ale decyzję, co dalej z posiadłością w Winiarach pozostawił żonie.

"Żal mi tego domu, tak samo jak całej mojej rodzinie. Polubiliśmy go i sporo czasu mu poświęciliśmy. Ogród mojej żony też został zrujnowany. Decyzję o odbudowie podejmie moja żona, a ja, jak zwykle, zajmę się zarabianiem pieniędzy" - mówił w tym samym wywiadzie.

Rodzina Wodeckiego podjęła trudną decyzję po jego śmierci

Aż do śmierci muzyka rodzina Wodeckich nie podjęła ostatecznej decyzji. Dopiero po 2017 oku podkrakowski dom zmienił właścicieli. Rodzina Wodeckich stwierdziła, że gdy w ich życiu zabrało ukochanego ojca i dziadka, to wyjazdy do Winiar nie mają już tego smaku co kiedyś.  Podjęto wyjątkowo trudną decyzję i posiadłość została sprzedana.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Alicja Majewska tęskni za Zbigniewem Wodeckim. Wspomniała o jego córce

To dlatego Bończyk nie ma dzieci. Plotki o Wodeckim, a teraz taka nowina

Po latach ujawniła, co ją łączyło z Wodeckim. To nie były plotki

Wodecki zaśpiewał w Sopocie. Zachwycający koncert na zakończenie festiwalu

Wnuk Zbigniewa Wodeckiego poszedł jego śladami. Wróżono mu wielką karierę, a nagle stało się to

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Wodecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy