Reklama
Reklama

Ile emerytury ma Edmund z "Sanatorium miłości"? Padła konkretna kwota

Edmund z "Sanatorium miłości" udzielił Telewizji Polskiej wywiadu, podczas którego zdradził kilka interesujących widzów szczegółów. Jednym z nich było... omówienie stanu swoich finansów. Choć mężczyzna prowadzi siłownię, pobiera też emeryturę. Z dumą podał konkretną kwotę, która wpada na jego konto. "Dużo ludzi do mnie przychodzi i sobie zarabiam. Mam emeryturę i jest mi bardzo dobrze" - opowiadał.

Edmunt Lechowicz ma emeryturę i zarabia na siłowni

Edmund Lechowicz z "Sanatorium miłości" udzielił TVP szczerego wywiadu, podczas których opowiedział o swoim życiu po programie (z udziału z niego zrezygnował tuż przed finałem). W rozmowie wyjawił m.in. że nie może narzekać na brak pieniędzy. Ponieważ teraz ludzie go kojarzą, jego własna siłownia zaliczyła znaczący wzrost popularności.

"Jest większe zainteresowanie kulturystyką. Doszło mi na siłownię 16 osób. A 60 jest stałych. Chłopaki lubią do mnie przychodzić, bo ja potrafię też pomóc. Mam fajny sprzęt, przemyślany. I oni przychodzą do gościa, który ma tytuły. Sam bym też do siebie chodził" - mówił.

Reklama

Edmund z "Sanatorium miłości" nieźle się dorobił. Tyle wynosi jego emerytura

Edmund wprost powiedział, że się dorobił. Dodatek do emerytury (która również nie należy do najniższych) z pewnością się przydaje.

"Z tego tytułu się trochę dorobiłem. Mam swoją siłownię z dobrym sprzętem. Część zrobiłem we własnym zakresie, bo mam takie zdolności. Dużo ludzi do mnie przychodzi i sobie zarabiam. Mam emeryturę i jest mi bardzo dobrze" - mówił.

Edmund sam wyznał, że w ramach świadczenia emerytalnego dostaje 4 tysiące złotych na rękę.

Edmund z "Sanatorium miłości" odniósł się do sytuacji z Anną

W tej samej rozmowie Edmund odniósł się do sytuacji z Anną, komentując jej zachowanie. Odrzucenie ze strony kobiety poskutkowało natychmiastową zmianą zdania na jej temat. Wszak jeszcze niedawno Edmund chciał, by za niego wyszła...

"Tak, pokazała, że nie ma klasy. Zachowała się jak przekupa. Strach się bać! Każda kobieta chce ze mną być, każda mnie kocha" - mówił.

Edmund z "Sanatorium miłości" i jego nowa "wybranka"

Warto przypomnieć, że Anna Wojnarowska wyjaśniła, że - choć w telewizji mogło wyglądać to inaczej - Edi wcale nie odszedł przez nią. Była to decyzja produkcji, spowodowana nieprzestrzeganiem przez niego regulaminu.

Obecnie Edmund utrzymuje kontakt internetowy z Barbarą, która mieszka w Niemczech. Mają się spotkać w lipcu.

"Szykowna, zrównoważona, mądra" - opisał ją.

Czytaj też:

Ula nie grała czysto w "Sanatorium". Zdzisław ujawnia kulisy

Anna z "Sanatorium" przerwała milczenie. Edi wcale nie odszedł przez nią

Ula nie grała czysto w "Sanatorium". Zdzisław ujawnia kulisy

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy