Zbulwersowana Steczkowska narzeka na dziennikarza BBC. Niesłychane co jej zaproponował

Justyna Steczkowska (sprawdź!) wzięła udział w preselekcjach do Konkursu Piosenki Eurowizji 2024. Miał to być wielki powrót wokalistki na scenę Eurowizji. Jak pamiętamy, Steczkowska wzięła udział w tym konkursie w 1995 roku. Na scenie w Dublinie zajęła 18. miejsce. Jej fani liczyli na to, że tym razem jej wynik byłby o wiele lepszy. 

Piosenka Justyny Steczkowskiej "Tarohoro" przegrała w preselekcjach jednym punktem z utworem młodej artystki Luny. Steczkowska pogratulowała swojej rywalce i postanowiła nie przejmować się porażką. Tym bardziej że na brak popularności nie może narzekać. Właśnie odezwała się do niej zagraniczna stacja z prośbą o udzielenie wywiadu.  

Steczkowska była zbulwersowana propozycja dziennikarza. Chodziło o porę wywiadu. Miał on być przeprowadzony rano.

"No mówię wam, ludzie są niemożliwi. Dzwoni do mnie dziennikarz z BBC. I mówi, że muszą mieć ze mną wywiad o 9 rano. Ja na niego patrzę i mówię: "ludzka podłość nie zna granic" - mówiła Steczkowska zmienionym dziecięcym głosem.

Dalej wokalistka żartowała sobie, jakie to byłoby dla niej wyzwanie. Żeby przygotować się do rozmowy o tak wczesnej porze, musiałaby wstać w środku nocy.

"Czy pan nie wie, że diwa, żeby udzieliła wywiadu o 9 rano, musiałaby wstać o 2 w nocy, żeby się przygotować?" -  śmiała się Justyna.

Oczywiście cała relacja Steczkowskiej była zabawnym żartem. Gwiazda jednak przy jego okazji pochwaliła się tym, że zagraniczne stacje, i to nie byle jakie, bo popularna brytyjska sieć BBC, chcą rozmawiać z wokalistką. Świadczy to o tym, że jej sława nie ogranicza się tylko do naszego kraju. Justyna jest dostrzegana także poza Polską.

Zobacz też:

Wydało się, dlaczego Steczkowska nie wystąpi na Eurowizji. Jeden błąd zadecydował o wszystkim

To przez niego Justyna Steczkowska przegrała? Ciąg dalszy afery z Eurowizją

Kolejna afera eurowizyjna. Justyna Steczkowska uderza w Edytę Górniak