Reklama
Reklama

Tak oszczędzają royalsi. Ich triki na skąpstwo może stosować każdy

Wysokie ceny prądu czy żywności to nie tylko problem szarych obywateli. Okazuje się, że brytyjska rodzina królewska od dłuższego czasu szuka oszczędności gdzie się tylko da. Ostrożne obchodzenie się z gotówką to nie tylko domena starych Windsorów, ale też młodszego pokolenia. Nie zgadniecie, na czym oszczędzają royalsi.

Tak oszczędzają royalsi. Ich triki na skąpstwo może stosować każdy

Królowa Elżbieta IIkról Karol III, czy Kate Middleton - to tylko jedni z wielu oszczędzających w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Windsorowie starają się ostrożnie lawirować z gotówką, aby nie obciążać państwa swoimi podatkami, czyli tak naprawdę obywateli. Mimo że mogą sobie pozwolić na wszystko, oni konsekwentnie trzymają się trików, które są sprawdzone od lat. Oto one!

Reklama

Elżbieta II pilnowała gaszenia światła w Pałacu Buckingham

Zmarła we wrześniu 2022 roku królowa Elżbieta II była fanką oszczędzania. Lekką nutkę bycia skąpym przekazywano z pokolenia na pokolenia, a legendy i plotki urosły już do rangi rzeczy, które naprawdę się wydarzały.

Elżbieta II szczególnie pilnowała, aby gasić światło w Pałacu Buckingham w któym pracowało 40 000 osób. Kazała porozwieszać wszędzie tabliczki o treści: "Zwraca się uwagę wszystkich członków personelu na konieczność wyłączenia niechcianego światła. Z rozkazu Pana Domu". W dokumencie BBC Harry przyznał, że jego ojciec postępuje dokładnie tak jak Elżbieta.

Karol III nie marnuje żywności

O tym, że Karol III jest fanem ekologicznego stylu życia wie już każdy na wyspach brytyjskich i nie tylko. Sadzi drzewa, jeździ ekologicznym autem na ser i wino, a także prosi swoich kucharzy o taką porcję jedzenia, aby był w stanie ją zjeść - byle by nie zostało resztek.

"[Karol] był bardzo oszczędny i bardzo wierzył, że nic nie powinno się marnować. Gdybyśmy zrobili pieczoną jagnięcinę i zostałyby resztki, prawdopodobnie poszlibyśmy zrobić ciasto pasterskie następnego wieczoru" - zdradziła kiedyś szefowa pałacowej kuchni Carolyn Robb w latach 1989-2000.

Jak się okazuje Karol wstręt do marnostractwa jedzenia odziedziczył po mamie. Zmarła królowa była na tyle przekonana, że nie wolno wyrzucać jedzenia, że potrafiła odnieść do kuchni wyciśniętą raz cytrynę. Twierdziła, że można ją użyć jeszcze raz do czegoś innego.

Królowa ogrzewała tylko wybrane pomieszczenia w pałacu

Królowa była zdania, że po co ogrzewać cały budynek, skoro korzysta się tylko z części jego pomieszczeń. I tak na zdjęciach można zobaczyć, że faktycznie Elżbieta II dogrzewała pokoje klasycznymi grzejnikami elektrycznymi

Takie praktyki nie podobały się innym mieszkańcom pałacu i jego gościom. Według Eleanor Roosevelt (pierwszej damy USA w latach 1933-1945), w pałacu były "lodowate przeciągi".

Windosorwie recyklingowali i naprawiali wszystko, co się tylko dało

Karol, jak i jego matka i ojciec żyli w przekonaniu, że kupione raz dobre ubrania warto potem naprawić, niż wyrzucić. Dlatego łatali płaszcze, garnitury, kurtki, a nawet... buty. Karol wyznał kiedyś magazynowi Vogue: "Jestem jedną z tych osób, które nienawidzą wyrzucać czegokolwiek. Dlatego wolałbym, aby były utrzymywane, a nawet łatane, jeśli to konieczne".

Jak wiadomo, sam nie zajmował się takimi rzeczami, ale ma zespół, który mu pomagał przywrócić do używalności jego ulubione rzeczy: "Mam szczęście, bo są życzliwi ludzie, którzy pomagają w tych sprawach. Ale tak, tak się składa, że jestem jedną z tych osób, które wolą naprawić buty lub jakikolwiek element garderoby, jeśli tylko mogę, niż je wyrzucić".

Kate Middleton kupuje w sieciówkach

Kate Middleton również dokłada wszelkich starań, aby oszczędzać pieniądze podatników. Zwłaszcza że na wzór swojej nieżyjącej teściowej chce być postrzegana jako osoba blisko związana ze swoimi poddanymi. Dlatego wybiera ubrania z popularnej hiszpańskiej sieciówki. Kiedy tylko media dowiedzą się, że nowa sukienka, garnitur, kombinezon lub żakiet jest kupiony właśnie z tego sklepu, wyprzedawany jest w mgnieniu oka.

Co więcej, księżna Kate i książę William oszczędzają na... pokoju dla Charlotte. W 2018 roku wydało się, że rodzice wyposażyli pokój małej księżniczki w meble ze słynnego szwedzkiego sklepu.

Zgadnijcie kogo nie ma w tym zestawieniu? Oczywiście Meghan Markle i książę Harry, którzy lubią wystawne życie w świetle celebryckich jupiterów.

Zobacz też:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama