Reklama
Reklama

Amber Heard oskarżyła świadków o kłamstwa, ale poległa w pojedynku z prawniczką Deppa! Ależ widowisko

Johnny Depp i Amber Heard czekają teraz na decyzję ławy przysięgłych. Podczas ostatniej rozprawy "procesu dekady" prawniczka aktora Camille Vasquez popisowo przyparła do muru aktorkę, która w pewnym momencie sugerowała, że świadkowie dopuścili się krzywoprzysięstwa.

Johnny Depp i Amber Heard: proces dekady

Proces Johnny'ego Deppa przeciwko Amber Heard już przeszedł do historii, jako "proces tej dekady". Niebawem poznamy decyzję ławy przysięgłych i dowiemy się, czy ich zdaniem aktorka dopuściła się zniesławienia i musi zapłacić zadośćuczynienie w wysokości 50 milionów dolarów.

Reklama

Podczas transmitowanych na żywo rozpraw widać było, jak perfekcyjnie przygotowana jest prawniczka aktora, Camilla Vasquez. Wielokrotnie to o niej rozpisywały się media. Tym razem tak przyparła do muru Amber Heard, że ta ledwo nadążała z odpowiedziami i ewidentnie została wyprowadzona z równowagi. 

Prawniczka Deppa perfekcyjnie przygotowana

Camilla nie pozwoliła wejść sobie na głowę, a przydługie odpowiedzi byłej żony Deppa szybko ucinała i natychmiast przechodziła do kolejnych pytań. 

Amber Heard w panice odpowiadała na kolejne pytania

Vasquez była przygotowana i dokładnie przewidziała odpowiedzi Amber Heard. Zaczęła wymieniać sytuacje, w których jej zeznania całkowicie nie pokrywały się z tym, co mówili powoływani świadkowie. W reakcji na te oskarżenia aktorka wyznała, że ona nie kłamie. Camilla przytoczyła między innymi rzekomy incydent, podczas którego doszło do zniszczenia przez Deppa przyczepy w Hicksville. Właściciel pola kempingowego, Morgan Knight zeznał, że pojazd nie został w żaden sposób uszkodzony. Dodał za to, że widział, jak Amber krzyczała na męża.

"Oskarżasz pana Knighta o krzywoprzysięstwo?" - zapytała Camille. "Nie wiem kim jest ten facet. Nikogo nie oskarżam, po prostu nie poznaję tego człowieka. Nie było go tam, więc nie wie, co działo się za zamkniętymi drzwiami" - broniła się Amber. 

Zeznania Kate Moss pogrążyły Amber Heard

Później pojawił się wątek Kate Moss i zepchnięcia jej ze schodów przez Deppa. Według modelki taka sytuacja nie miała miejsca, a Johnny nigdy nie użył wobec niej przemocy fizycznej. Te zeznania stały w sprzeczności ze słowami Amber.

"Kiedy powiedziałaś ławie przysięgłych, że uderzyłaś pana Deppa, ponieważ myślałaś, że pan Depp zepchnął Kate Moss ze schodów, nie spodziewałaś się, że panna Moss zezna, że to się nigdy nie zdarzyło, prawda?" - dopytywała prawniczka.

Amber sprzedała nagranie z Deppem TMZ?

Przytoczono również słowa byłego pracownika TMZ, Morgana Tremaine'a który ujawnił, że głośne nagranie z Deppem, jak demoluje kuchnię, otrzymał od osoby posiadającej prawa autorskie. Nie mógł to być zatem nikt inny, jak autor - czyli Amber Heard. 

Pojawił się również zarzut, że to Heard zadzwoniła po paparazzi, by przyjechali pod sąd, gdy ona będzie składała wniosek o zakaz zbliżania. To wtedy media obiegły zdjęcia aktorki z siniakiem na twarzy, którego jak się okazało, nie miała już następnego dnia, gdy została sfotografowana z przyjaciółką na spacerze. 

Podczas tej słownej przepychanki na prowadzenie zdecydowanie wysunęła się Camilla Vasquez, a Amber... zdawała się gubić w swoich zeznaniach pełnych nieścisłości. 

***

Zobacz także:

Patrycja Markowska "drży na samą myśl". To jednak nie były plotki o jej synu. "Mamy problem"

Jarosław Jakimowicz doigrał się? "Czarne chmury" nad gwiazdorem TVP. Prokuratura wszczęła śledztwo!

Tomasz Lis i Kinga Rusin: córka znanej pary pożegna się z posadą w "Przeglądzie Sportowym"?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy