Reklama
Reklama

Jarosław Jakimowicz doigrał się? "Czarne chmury" nad gwiazdorem TVP. Prokuratura wszczęła śledztwo!

Jarosław Jakimowicz ma kolejne problemy. Gwiazdor TVP być może odpowie za swoje wulgarne wpisy, które zamieszczał swego czasu w sieci. 52-latek obrażał m.in. pracowników TVN i szydził z choroby żony Tomasza Sekielskiego. Jak podał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, prokuratura właśnie wszczęła przeciwko niemu śledztwo...

Jarosław Jakimowicz zyskał popularność dzięki roli w filmie "Młode wilki". Potem jednak jego kariera aktorska mocno przystopowała. 

Celebryta próbował przypomnieć o sobie Polakom m.in. dzięki udziałowi w jednej z edycji "Big Brothera", gdzie zasłynął udawanym romansem z Jolantą Rutowicz. 

Po paru latach niebytu medialnego Jarosław niespodziewanie wrócił do łask, gdy w TVP zapanowała "dobra zmiana". Od tamtej pory aktor zaczął być coraz częściej zapraszany. Aż w końcu otrzymał pracę w TVP Info. 

Jarosław Jakimowicz obraża ludzi w internecie

Prowadził tam w duecie z Magdą Ogórek program  "W kontrze", ale jakiś czas temu para mocno się poróżniła i dziennikarka postanowiła zakończyć z nim współpracę. 

Reklama

Jakimowicz bywa też gościem w innych programach publicystycznych stacji, gdzie słynie z głoszenia kontrowersyjnych poglądów. Równie na dużo pozwala sobie także w sieci, gdzie już kilka razy został zbanowany przez Instagram. 

Jarek wraca więc ciągle z nowym kontem. Ostatnio "zasłynął" akcją zdejmowania flagi LGBT w dniu Święta Konstytucji 3 Maja, stając się obiektem niezliczonych żartów i docinek z jego "waleczności". Pisaliśmy o tym TUTAJ.

W sieci robi jednak też jeszcze gorsze rzeczy. Szydził chociażby z Tomasza Sekielskiego, który mówił o chorobie swojej żony. 

Z kolei kolegów z TVN nazwał pieszczotliwie "szmaciarzami", co wywołało ogromne oburzenie. 

"Domyślacie się Państwo, że jestem za nieprzedłużaniem tym szmaciarzom koncesji, jak mało kto. Śpieszcie się szmaciarze zadawać pytania" - pisał Jarek.

Złożono też na niego skargi do Rady Etyki TVP. Pracodawca potępił jego zachowanie, ale na tym chyba się skończyło, bo Jarek nadal pojawia się na Woronicza. 

"Jego komentarze godzą w wizerunek nadawcy publicznego. Dziennikarz nie powinien publikować w internecie informacji i opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie" - mogliśmy przeczytać w orzeczeniu. 

Jakimowicz ma kolejne problemy. Prokuratura wszczęła śledztwo

Być może już niebawem na własnej skórze odczuje konsekwencje obrażania ludzi w sieci. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że na ich wniosek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wpisów Jakimowicza w social mediach.

"Nasza organizacja prowadzi postępowania, których celem jest pociągnięcie Jakimowicza do odpowiedzialności cywilnej i karnej. Na nasz wniosek prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Jakimowiczowi" - poinformowali członkowie Ośrodka.

W obszernym wpisie, który zatytułowano "Czarne chmury nad Jakimowiczem", wspomniano o tym, że sprawą Jakimowicza zajęła się Rada Etyki TVP, przytoczono więc jej ustalenia. 

"Postępowanie wyjaśniające wykazało, że Jakimowicz naruszył zasady etyki dziennikarskiej obowiązujące w TVP. Jak wskazano w uzasadnieniu, prezenter może publikować swoje opinie w internecie, jednak powinien to czynić "z najwyższą rozwagą, pamiętając, że informacja raz umieszczona, pozostanie tam na zawsze". Gwiazda TVP została także upomniana, że musi pamiętać, że jej słowa, jako osoby mocno kojarzonej ze stacją, mogą być postrzegane jako stanowisko nadawcy" - czytamy.

Myślice, że Jakimowicz faktycznie odpowie za swoje czyny?

Zobacz też:

Fani krytykują Małgorzatę Rozenek-Majdan. "Majciochy okropne"

Dzień Matki 2022: gwiazdy chwalą się mamami na Instagramie. Wojciechowska ma aż dwie!

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Jakimowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy