Nie cichnie afera między Chajzerem a jego byłą partnerką. Pojawił się kolejny wymowny wpis
Od kilku dni w mediach głośno jest o konflikcie Filipa Chajzera i jego byłej partnerki Małgorzaty Walczak. Wszystko przez to, że dziennikarka udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała o kulisach ich związku. Filip, jak to ma w zwyczaju, postanowił odpowiedzieć. Zrobił to jednak w mocno kontrowersyjny sposób.
Związek Filipa Chajzera i Małgorzaty Walczak zakończył się trzy lata temu. Wtedy zarówno prezenter, jak i jego partnerka nie chcieli publicznie opowiadać o kulisach rozstania. Wydarzenia z ostatnich dni są więc dla wielu osób szokiem.
A o co dokładnie chodzi? Otóż Małgorzata po latach postanowiła przerwać milczenie i opowiedzieć o tym, jak wyglądało zakończenie jej związku z Filipem. Dziennikarka przyznała, że był to dla niej bardzo trudny mentalnie czas. Wyznała także, że w krótkim czasie musiała znaleźć sobie nową pracę (w tamtym okresie była managerką partnera).
Filip Chajzer oczywiście musiał skomentować wywiad byłej partnerki. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że nie rozumie, dlaczego Małgorzata postanowiła po trzech latach od rozstania publicznie wrócić wspomnieniami do tego związku. Stwierdził także, że w wielu kwestiach mija się ona z prawdą.
Poruszony słowami byłej partnerki Filip Chajzer postanowił działać dalej. Decydował się na krok, którego chyba nikt się nie spodziewał. Dziennikarz udostępnił w mediach społecznościowych post, w którym poprosił internautów o pomoc w znalezieniu psa.
"Ostatni raz był widziany w okolicy podwarszawskiego Konstancina. Psa dwa lata temu podarowałem mojemu synowi. Bardzo się kochali. Pewnego dnia jak wyznał mi syn, kiedy wreszcie mogłem się z nim spotkać, psa już nie było w domu. Okazało się, że moja ex konkurentka oddała go obcym ludziom. Bez pytania. Bez informacji. Z dnia na dzień. [...] Zacząłem podejrzewać, że coś mu się stało. Jeśli ktoś wie, gdzie mogę odebrać moje zwierzę, to będę bardzo wdzięczny za informację" - napisał.
Szybko okazało się, że być może jest to tylko prowokacja, którą Filip chce zaczepić byłą partnerkę. Na lokalnym portalu pojawił się bowiem wpis Małgorzaty Walczak, która poprosiła o usunięcie postu Chajzera i zapewniła, że pies jest pod jej opieką.
Małgorzata Walczak szybko pożałowała, że po latach milczenia nagle opowiedziała o swoim związku z Filipem Chajzerem. Kobieta najwyraźniej ma już dość zamieszania wokół siebie, ponieważ zdecydowała się dość dosadnie odnieść do słów byłego partnera i dać znać, że cała afera wzięła się znikąd.
"Rollo ma się dobrze, od dwóch lat jest pod moją wyłączną opieką, umowa, którą posiadam, jest na mnie, w okresie wakacyjnym w czasie wyjazdów czy przeprowadzki korzystamy z pomocy przyjaciół lub zaprzyjaźnionego hotelu" - napisała w poście udostępnionym na Instagramie.
Ciekawe, czy Filip Chajzer odpuści...
Zobacz też:
Potwierdziły się plotki ws. Filipa Chajzera. Ogłosił wszystko na swoim profilu. To jednak koniec
To może być koniec medialnej kariery Filipa Chajzera. Prezenter już tego nie ukrywa
Filip Chajzer musiał powiedzieć "dość". Podjął przełomową decyzję