Grażyna Torbicka, córka jednej z legend polskiej telewizji, Krystyny Loski, ma ustabilizowane życie prywatne. Od 44 lat jest żoną cenionego na świecie kardiologa Adama Torbickiego, w którym zakochała się w wieku 22 lat.
Wszyscy zazdroszczą jej udanego związku
Jej małżeństwo ze światowej sławy specjalistą budzi wielkie emocje. Ponieważ tak długie związki to w show biznesie rzadkość, dziennikarka wciąż jest pytana o receptę na szczęście.
Torbicka ujawniła, że ważnym fundamentem małżeństwa są pasje. Jak wyznała kiedyś w wywiadzie dla "Zwierciadła" przez to, że oboje z mężem wybrali zawody, które ich pochłaniają, mają czas, by za sobą zatęsknić i nigdy nie brakuje im tematów do rozmowy.
Trudno nie podziwiać życia, które wspólnie zbudowali, zwłaszcza biorąc od uwagę, w jak młodym wieku się za to zabrali. Jak wspominała Torbicka w "Vivie", zaczęło się od tego, że w związku z koniecznością przeprowadzenia badań na prawo jazdy, udała się do lekarza:
"To była zabawna sytuacja, ponieważ wizyta została umówiona, jak się później okazało, przez jego ojca, doktora Ryszarda Torbickiego. Mój przyszły teść uznał, że moje serce wymaga głębszej diagnostyki. (...) W czasie badania stało się coś dziwnego. I potem szybko spotkaliśmy się po raz kolejny".
Grażyna i Adam Torbiccy nie zwlekali ze ślubem
Grażyna Torbicka miała wtedy 22 lata, jej przyszły mąż był o 6 lat od niej starszy. Na pierwszą randkę umówili się do kina. Rok później byli już małżeństwem. Jak wyjaśniła krótko Torbicka w rozmowie z "Vivą":
"Trafił mi się ktoś, kto do tego serca zajrzał i uznał, że warto".
Chociaż zawodowe ścieżki Torbickich w żadnym miejscu się nie przecinają, ich kariery rozkwitły w tym samym momencie. Przełomowym rokiem dla obojga był 1985. Wtedy Torbicka zadebiutowała w TVP, prowadząc u boku Wojciecha Szaranowicza program "Sportowa niedziela", a jej mąż w tym samym roku uzyskał stopień doktora. W wywiadzie dla "Zwierciadła" Torbicka zdradziła sekret udanego małżeństwa:
"Wracając do sukcesów zawodowych, to sądzę, że one są dobrym budulcem małżeństwa. My z mężem mamy to szczęście, że w tej sferze oboje bardzo się realizujemy. A jak się wreszcie z tych swoich przestrzeni wygrzebujemy, to zawsze stęsknieni i zaciekawieni tym, co słychać u drugiego".
Od czasu ślubu stali się wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach. I nie tylko. Jak wyznała Torbicka w "Vivie":
"Dzielimy swoje pasje. Przy mężu stałam się wybitną specjalistką od medycyny, a dla Adama to, co ja robię, jest bardzo ciekawe. Dzięki mojej pracy odkrywa filmy i reżyserów, po których inaczej by nie sięgnął. Jest zawsze ze mną w Kazimierzu na festiwalu "Dwa brzegi" i ogląda filmy z wielką radością. Może jest jedna wada tego układu. Gdy mąż chce się wybrać do kina, to ja zwykle mówię: "Już to widziałam"".
Grażyna i Adam Torbiccy obywają się bez obrączek
Grażyna i Adam Torbiccy są małżeństwem od 44 lat, a obrączek nie noszą od 43. Kiedy rok po ślubie mąż gwiazdy zgubił swoją, ona też zrezygnowała z jej noszenia. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem:
"Wbrew przepowiedniom dobrze nam to zrobiło. Obrączka jest próbą uczynienia z małżeństwa instytucji, a my, nie mając obrączek, wciąż możemy czuć się tak, jakbyśmy byli kochankami".
Zobacz również:
66-letnia Torbicka znów przeszła samą siebie. Gdy weszła, ludzie osłupieli
Ledwo Torbicka przywitała gości, a sekundy później taka afera. Doszło do scen w Teatrze Wielkim
Wieści od Torbickiej nadeszły późnym wieczorem. To jedyna taka szansa








