Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk są parą od wielu lat. Doczekali się synka
Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk są razem od 2014 roku. Po trzech latach relacji doczekali się syna. Szczęśliwa para dzieli ze sobą zarówno codzienne wyzwania aktorskie, jak i życie prywatne. W rozmowie na łamach podcastu "Porozmawiajmy przy herbacie" aktorka wyjawiła, jak buduje swoje codzienne szczęście, choć nie myśli o wyjściu za mąż.
"Dziecko jest naszą rodziną. On (syn) nas scalił. (...) zrozumieliśmy, jak bardzo ważne jest to, żeby się notarialnie zabezpieczać na wypadek różnych rzeczy, gdyby ktoś wylądował w szpitalu. Teraz już mamy mnóstwo spraw poukładanych. Kiedyś może przyjdzie taki moment, że się zdecydujemy, ale dziś tego nie potrzebujemy" - opowiadała artystka.
Magdalena Boczarska nie potrzebuje ślubu. Deklaracje są jej obce
Boczarska wychodziła już za mąż... w pracy. W ten sposób "liznęła" temat i wie, że nie jest jej potrzebna obietnica złożona przed urzędnikiem.
"Dziewięć razy wychodziłam za mąż (na planie). Nie mam takiej potrzeby, mi to nie zmieni pewności siebie, ani mojego statusu" - mówiła.
Aktorka życzyłaby sobie, by ludzie nie oceniali innych ze względu na decyzje związane z oficjalnymi deklaracjami. Uważa, że i bez tego można stworzyć zgrany, szczęśliwy i pełen szacunku związek.
"Ja podkreślę, że to nie jest żadna manifestacja. Tak po prostu jest. W momencie, kiedy jest dobrze (...), mi to nie jest naprawdę do niczego potrzebne. Nie wiem, co życie przyniesie... obce mi są jakiekolwiek deklaracje, ale tak jest mi dobrze" - uzewnętrzniła się zazwyczaj skryta Boczarska.
Boczarska nie przejmuje się opiniami ludźmi. Wie to nie od dziś
Aktorka obecnie mocno dystansuje się do komunikatów obcych ludzi. Ma świadomość, że nie dogodzi im w różnych kwestiach - także tych dużo mniej istotnych:
"Robię, co mogę, daję z siebie w pracy 100 proc., a czasem i tak ważniejsze od roli w filmie czy serialu jest to, że wyszłam do sklepu bez makijażu i wyglądam gorzej niż na ekranie. Ludzie potrafią być w niezrozumiały sposób okrutni dla innych, zupełnie bez powodu. Niestety, jeśli chodzi o empatię, mamy sporą lekcję do odrobienia" - wyjawiła kiedyś na łamach Onetu.









