Wieści o śmierci Vala Kilmera nadeszły 2 kwietnia wczesnym rankiem. Wielki gwiazdor Hollywood, aktor znany ze swoich ról w "Batman Forever" oraz "The Doors" zmarł w wieku 65 lat. Te doniesienia wywołały wielkie poruszenie wśród fanów talentu kontrowersyjnego celebryty.
Kariera Kilmera wzbudzała mieszane uczucia. Szczyt jego popularności przypadł na lata 80. i 90.. Później mówiło się o tym, że należy do grona tzw. "trudnych aktorów". Co rusz pojawiały się spekulacje o jego humorkach na planie.
"Kiedy niektórzy ludzie krytykują mnie za to, że jestem wymagający, myślę, że to przykrywka dla czegoś, czego nie zrobili dobrze. Myślę, że próbują się chronić" - powiedział Kilmer w wywiadzie dla gazety "Orange County Register" w 2003 roku.
Nowe doniesienia w sprawie Vala Kilmera. Znamy przyczyny śmierci gwiazdora
Początkowo podano, że przyczyną śmierci Vala Kilmera było zapalenie płuc. Teraz okazuje się, że sprawa jest nieco bardziej złożona. Opublikowano właśnie akt zgonu 65-latka, który pokazuje, że jest nieco inaczej, niż ludzie myśleli.
Na jaw wyszły nieznane dotąd szczegóły w sprawie stanu zdrowia aktora chwilę przed śmiercią.
Kilmer cierpiał na ostrą i przewlekłą niewydolność oddechową oraz raka płaskonabłonkowego podstawy języka. Był to nowotwór, z którym zmagał się już od wielu lat i który w dużej mierze spowodował jego problemy z mówieniem i oddychaniem.
To jednak nie wszystko...
Dodatkowymi czynnikami, które przyczyniły się do zgonu celebryty były niedożywienie oraz przetoka tchawiczo-skórna – powikłanie po wcześniejszych zabiegach medycznych. TMZ ujawniło również, że przez kilka ostatnich miesięcy życia Val Kilmer nie wstawał już z łóżka, co wzbudzało coraz większy niepokój wśród jego bliskich.
Rodzina i opiekunowie aktora odnotowywali wyraźne pogorszenie stanu zdrowia. Mimo intensywnej opieki medycznej śmierć była nieunikniona.
Zobacz też:
Val Kilmer był w wielu związkach. Mówiło się o relacji z polską gwiazdą
Polska aktorka wyjawiła ws. zmarłego Kilmera. "Mieliśmy niesamowity romans"
