Żona księcia Jana Lubomirskiego rozczarowała stylistów
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński i jego małżonka Helena Mańkowska często podkreślają powiązania z brytyjską rodziną królewską. Bywają zresztą zapraszani na wydarzenia w Pałacu Buckingham, a ich rodziny wysyłają sobie pocztówki na święta. Sam książę przyjął wizerunek eksperta od dobrych wzorców ubioru i męskiej mody, zgodnej z zasadami elegancji.
Mańkowska znalazła się pod czujnymi spojrzeniami modowych specjalistów miesiąc temu, kiedy towarzyszyła mężowi na Służewcu. Lubomirski-Lankoroński był na tę okazję odziany w granatowy frak, uzupełniony cylindrem.
Tym bardziej ekspertów zaskoczyła Helena, która wybrała marynarkę i wąskie spodnie. Nieszczególnie dopasowane do sylwetki elementy stroju przyczyniły się do sporego zamieszania w mediach. Teraz małżeństwo wybrało się na wycieczkę do Austrii, gdzie, jak sami przyznają - odwiedzali "zamki swoich krewnych". Niestety i tym razem żona księcia wywołała mieszane emocje.
Nowa stylizacja Heleny Mańkowskiej w Austrii
Na profilu fundacji księcia Lubomirskiego-Lanckorońskiego na Instagramie pojawiła się obszerna relacja z wyprawy małżeństwa do Austrii. We wpisie podkreślono, że Jan spędził w Wiedniu sporą część młodych lat.
"Książę Jan wraz z rodziną odwiedził tym razem wiele zamków swoich krewnych i znajomych z rodzin Baronów von Suttner-Gatterburg, Hrabiów von Hoyos czy Hrabiów von Waldstein" - możemy przeczytać.
W prestiżowym, otoczonym wielką estymą hotelu Sacher wiszą nawet zdjęcia przodków Jana i Heleny. To właśnie przy nich para się sfotografowała, a w sieci pochwaliła kadrami. Książę pokazał się ciemnej marynarce, białej koszuli z krawatem i jeansach. Jego żona wybrała kolejny żakiet - tym razem granatowy, białą bluzkę, czarne spodnie typu skinny i brązowe baleriny. Jak oceniają to ekspertki?
Ekspertki bez wątpliwości o żonie księcia Lubomirskiego
Stylistka Magdalena Łyko-Grzegorzak w rozmowie z Plotkiem starała się zachować dystans w wypowiedzi, jednak nie ukrywała, że stylizacja żony Lubomirskiego "budzi pewne zastrzeżenia pod względem dopasowania i wykończenia". Pochwaliła za to dopasowanie kolorystyczne do stroju męża.
"Znacznie lepszym wyborem byłyby spodnie z prostą nogawką lub modele w kant, które wysmuklają sylwetkę i dodają szyku" - oceniła ekspertka, radząc też, że lepszym wyborem byłyby mokasyny i apaszka w roli dodatku.
Dużo bardziej dosadnie wypowiedziała się specjalistka od dress code'u i wizerunku, Ewa Rubasińska-Ianiro.
"Od osób z nazwiskiem, które coś znaczy, [...] oczekuje się nieco więcej. [...] Gdy mąż pojawia się w doskonale skrojonym garniturze, a żona obok wygląda, jakby pomyliła eleganckie przyjęcie z leniwą niedzielą w domu, harmonia znika" - oceniła ekspertka.
Podkreśliła, że nie chodzi o to, by stroić się za wszelką cenę, lecz o to, by dobrze dopasować ubrania do okazji.
"Wyciągnięty T-shirt, zbyt krótka marynarka czy obcisłe spodnie [...] nie mają nic wspólnego z eleganckim niedbalstwem, to po prostu niedbalstwo. Osobnym tematem jest też podniesiony kołnierz w marynarce, [...] bo to kropla, która przelała czarę goryczy. [...] Choć mówi się, że jeden obraz wart jest tysiąca słów, w tym przypadku wystarczą dwa: no comment!" - dodała na koniec.
Zobacz też:
Stylista nie gryzł się w język ws. hrabianki Mańkowskiej
Książę Jan Lubomirski nie wytrzymał po tym, co przeczytał ws. żony
Polski książę spotkał się z królem Karolem i złamał etykietę








