Anna Lewandowska przed laty zdołała przekonać Polki, że nikt, tak jak ona nie zna się na zdrowym odżywianiu, treningach, a z czasem także ekologicznych kosmetykach. Lewandowska, która sportową karierę zaczynała jako zawodniczka karate, lubi podkreślać, że podejrzenia, jakoby popularność zawdzięczała małżeństwu ze sławnym piłkarzem, są niesprawiedliwe i pozbawione podstaw.
Zresztą kreuje się na współautorkę sportowego sukcesu Roberta. Po tym, gdy w meczu Bayernu z VfL Wolfsburgiem strzelił 5 goli w 9 minut, pochwaliła się „kulkami mocy”, które, jej zdaniem, świetnie wpływają na kondycję i koncentrację Lewandowskiego.
Anna Lewandowska rygorystycznie przestrzega zasad zdrowego stylu życia
Anna nie ukrywa, że zarządza dietą męża, co początkowo wzbudzało współczucie wśród działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ówczesny prezes Grzegorz Lato publicznie użalał się nad „Lewym”, że „nie wyskoczy z kolegami”, co, jego zdaniem, „zawsze jest wskazane”.
I chociaż Lewandowska uparcie podkreśla, że nie jest aż tak bezkompromisowa, jak wszyscy myślą, większość ludzi podejrzewa ją o to, że całej rodzinie stawia drakońskie wymagania dietetyczne.
W odpowiedzi żona Roberta udzieliła „Vivie” wywiadu, w którym uroczyście przysięgła, że nie odziera córek ze smaków dzieciństwa, takich jak lody. Zaznaczyła jednak, że dzieje się to na tyle rzadko, by córki utożsamiały jedzenie słodyczy z niezwykłym luksusem.
Anna Lewandowska ujawnia, co jada latem
Od czasu, gdy, będąc w pierwszej ciąży, wyznała, że nie uważa swojego stanu za powód do rezygnacji z treningów, czym zszokowała wiele Polek, Lewandowska uchodzi za osobę kierującą się w życiu żelazną dyscypliną.
Wiele osób zastanawiało się, czy w czasie wakacji też sobie nie folguje. Trenerka odpowiedziała na Instagramie. Z jej wypowiedzi wynika, że nawet letnie lenistwo musi być w jej przypadku kontrolowane:
„To zależy od mojego planu treningowego. Latem jem zdecydowanie mniej ze względu na upał. Jem pełnowartościowe posiłki, ale lekkie! Generalnie jem około czterech posiłków dziennie. Czasem też wybieram dwa duże posiłki dziennie plus przekąska”.
Anna Lewandowska preferuje luz kontrolowany
Lewandowska nigdy nie ukrywała, że dietę narzuca jej organizm. Żona Roberta od lat cierpi na SIBO, czyli zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego, będące przyczyną różnych problemów trawiennych. Jeśli chce ich uniknąć, musi bardzo uważać na to, co je.
Czasem , jak wyznała, pozwala sobie pójść na żywioł. Jednak, jak zaznaczyła na Instagramie, ma to swoją cenę:
„Czasem, jak jestem na wakacjach, to po prostu jem bez założonego planu, ale wtedy bardzo regularnie trenuję”.
Zobacz też:
Zakochani po uszy upajają się romantycznym wypadem. Nie do wiary co wyznała
Nagle Lewandowska z samego rana przekazała wieści o kryzysie
Anna Lewandowska już tego nie ukrywa. Wyjawiła sekret swojej idealnej sylwetki








