Reklama
Reklama

Znany muzyk bez litości uderza w Andrzeja Dudę. Nie chce nawet podać mu ręki

Andrzej Duda nigdy nie cieszył się przesadnym szacunkiem wśród mieszkających w Polsce artystów, więc być może najnowsza wypowiedź wymierzona w pełniącego drugą kadencję prezydenta nie powinna zaskakiwać. Znany m.in. ze współpracy z Nergalem John Porter nie kryje jednak swojego rozżalenia. Tym razem przesadził?

Andrzej Duda pod ostrzałem muzyka współpracującego z Nergalem

Prezydent Andrzej Duda lubi od czasu do czasu zajrzeć do artystycznego światka, nawet jeśli nie zawsze jest tam przyjmowany z radością. Do annałów polskiej polityki na długo zapisze się oczywiście słynny rapowy wers o "ostrym cieniu mgły", ale kontaktów Dudy z rodzimą branżą muzyczną było o wiele więcej. Nie tak dawno polityk obozu rządzącego wyraził zachwyt pod adresem Roksany Węgiel, po tym jak wokalistka wybrała kontrowersyjny strój na swoją maturę.

Reklama

Na podobną reakcję raczej nie ma co liczyć John Porter, który swego czasu zasłynął stworzeniem duetu Adamem "Nergalem" Darskim. Walijsko-polski muzyk od dawna czeka na uzyskanie polskiego obywatelstwa, ale pomimo składanych w kółko wniosków wciąż nie usłyszał pozytywnej odpowiedzi. Oberwało się za to nie tylko urzędnikom, ale też samemu Andrzejowi Dudzie.

Kłopoty znanego muzyka. Walczy o polskie obywatelstwo

W rozmowie z Na Temat Porter nie ukrywa swojego rozgoryczenia obecną sytuacją i brakiem sukcesu w walce o polskie obywatelstwo. Artysta stoi na stanowisku, że zrobił sporo dla polskiej kultury, ale z jakiegoś powodu urzędnicy nie biorą tego zupełnie pod uwagę:

"Spełniłem wszystkie warunki, które są wymagane przy aplikacji o paszport. Sprawdzili w urzędzie, powiedzieli, że wszystko jest dobrze, a czekam rok... Decyzja była odmowna, bo brakuje jakiegoś tysiąca innych dokumentów, których nawet nie da się zdobyć. To jest chore! (...) Ja tam na miejscu pokazywałem, że mam kartę stałego pobytu. A oni mi kazali udowadniać, z jakiej racji ja mieszkam na terenie Polski. Zamiast porozmawiać, wyjaśnić, to poczułem się opluty" - wyjaśnił rozczarowany muzyk.

John Porter o polskim prezydencie: "Nie muszę podawać mu ręki"

Nie jest tajemnicą dla nikogo, również dla Johna Portera, że interwencja prezydenta mogłaby przyśpieszyć cały proces. Rzecz w tym, że Andrzej Duda nie wydaje się zainteresowany wsparciem byłego partnera Anity Lipnickiej i współpracownika Nergala. Zdaniem multiinstrumentalisty sprawa wyglądałaby o niebo inaczej, gdyby zajmował się uprawianiem piłki nożnej:

"Nie chodzi o to, że ja tu siedzę, nic nie robię i chcę obywatelstwo, bo jest brexit. Dostałem dużo od tego kraju, ale też bardzo dużo dałem. Na dodatek dostałem odznaczenie z Ministerstwa Kultury, kiedy jeszcze było "dobre". (...) Gdybym był piłkarzem, to pewnie obywatelstwo dostałbym z dnia na dzień. (...) Ale też wszystko ma swoje pozytywne strony. Nie muszę podawać ręki Andrzejowi Dudzie. Poczekam, aż będzie lepszy prezydent. Może wtedy przychylniej na mnie spojrzą" - ironicznie podsumował Porter.

Wydaje się, że podobne komentarze raczej nie poprawią jego sytuacji. A wy, rozumiecie rozgoryczenie Johna Portera, a może uważacie, że przesadził?

Zobacz też:

John Porter jest byłym mężczyzną Anity Lipnickiej. Długo ciężko chorował

Andrzej Duda i Agata Duda nie zrobili furory na koronacji Karola III. Brutalna ocena specjalistki

Andrzej Duda deklaruje policjantom: "Zawsze będę po waszej stronie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Duda | Nergal | John Porter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy