Kit Connor zasłynął na całym świecie za sprawą swojej roli w popularnym obecnie serialu Netflixa "Heartstopper". Wciela się tam w postać jednego z dwójki głównych bohaterów - Nicka Nelsona, który jest zawodnikiem rugby w szkolnej drużynie. Los stawia na drodze nastolatka rok młodszego kolegę Charliego. Chociaż na początku wydaje się, że obu chłopców łączy jedynie przyjaźń, każdy kolejny odcinek przyczynia się do rozwoju ich relacji w prawdziwie romantyczne uczucie.
Historia opowiedziana w serialu poruszyła widzów, jednak nakłoniła ich także do snucia spekulacji na temat orientacji seksualnej odtwórców głównych ról. Śledzono każdy ruch Kita Connora, szukając wszelkich przesłanek zdradzających, czy jest gejem lub bi. Fani nie mogli się nadziwić, gdy aktora przyłapano na randce z dziewczyną, uwierzyli bowiem w pełni w filmową kreację gwiazdora, identyfikując go jako homoseksualistę.
Aktor wielokrotnie wracał w mediach do tematu swojej prywatności, ale natarczywe zachowania fanów nie zelżały. I to pomimo faktu, że jak zaznaczał wielokrotnie, nie miał ochoty ujawniać swojej orientacji seksualnej:
Czuję się całkowicie pewnie i komfortowo z moją seksualnością. Nie skupiam się na etykietach i takich rzeczach. Nie czuję, że muszę się etykietować, zwłaszcza nie publicznie (...). Wydaje mi się to trochę dziwne robić założenia na temat seksualności osoby tylko na podstawie usłyszenia jej głosu lub zobaczenia jej wyglądu
Kit Connor wyjawił, jakiej jest orientacji seksualnej
Ostatecznie aktor postanowił jednak rozliczyć się ze wszystkimi plotkami i publicznie zdradził intymne szczegóły ze swojego życia: "Jestem bi. Gratulacje za zmuszenie 18-latka do ujawnienia się. Myślę, że niektórzy z was nie zrozumieli przekazu tego serialu. Cześć" - napisał na Twitterze Kit Connor.
Pod wpisem aktora zaroiło się od komentarzy, w których nie brakowało słów otuchy. Wsparcie okazała mu także pomysłodawczyni historii, która służy za podstawę serialu. Jak przyznała, wydaje jej się, że ludzie nie zrozumieli przesłania "Heartstoppera":
"Naprawdę nie rozumiem, jak ludzie mogą oglądać "Heartstopper", a następnie spędzać swój czas, spekulując na temat orientacji seksualnej innych (...). Mam nadzieję, że wszyscy ci ludzie są teraz (...) zażenowani swoim zachowaniem" — napisała na TT Alice Oseman, autorka komiksu, którego adaptacją jest serial Netfliksa.
Zobacz też:
Magda Mołek w hicie Netflixa? Postać dziennikarki pojawia się w "Wielkiej Wodzie"
Netflix ostrzega przed nowym sezonem "Stranger Things". Wszystko przez strzelaninę









