Reklama
Reklama

Zenon Martyniuk tajnym agentem w służbie amerykańskiego prezydenta. Padła szokująca teoria!

Przed wtorkową wizytą w Polsce i spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą (50 l.), Joe Biden (80 l.) nieoczekiwanie zjawił się w Kijowie. Do tej pory nie wiadomo, jak politykowi udało się tak niezauważenie przedostać na Ukrainę. W związku z tym, mnożą się różne teorie spiskowe. Jedno z najodważniejszych i najbardziej absurdalnych rozwiązań tej zagadki przedstawił polski dziennikarz. W całą aferę wplątał... Zenka Martyniuka (53 l.)! Jak do tego doszło?

Dwudniowa wizyta Joe Bidena

We wtorek 21 lutego rozpoczęła się oficjalna wizyta prezydenta USA w Polsce. Joe Biden spędzi w naszym kraju dwa dni. Według tego, co udało się ustalić dziennikarzom, 80-latek będzie miał w trakcie swojego pobytu spróbować prawdziwych przysmaków polskiej kuchni.  To już druga podróż amerykańskiego przywódcy do naszego kraju. Poprzednio, podczas spotkania z żołnierzami 82. Dywizji Powietrznodesantowej, polityk nie rozsmakował się w tradycyjnych rodzimych potrawach, bowiem zdecydował się posilić kawałkiem "polskiej pizzy".

Reklama

Dzień przed przyjazdem do Polski, przywódca Stanów Zjednoczonych pojawił się u naszych wschodnich sąsiadów, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim.

Symboliczne spotkanie Joe Bidena z liderami krajów Europy Wschodniej jest próbą zdeprecjonowania działań Rosji i odpowiedzią na prowokacyjną propagandę, którą od miesięcy stosuje Władimir Putin. Już teraz mówi się o tym, że spotkanie prezydentów ośmiesza Rosję na arenie międzynarodowej. Jest też wyrazem solidarności państw Zachodu, które jak nigdy wcześniej jednogłośnie sprzeciwiają się zbrodniczym działaniom putinowskiego reżimu.

Zenek Martyniuk "krył" wizytę Joe Bidena w Rosj?

Choć wtorkowe spotkanie Bidena z prezydentem Andrzejem Dudą było zaplanowane już wcześniej, w poniedziałek prezydent USA niespodziewanie znalazł się w Kijowie. Jak udało mu się tak niepostrzeżenie przedostać do stolicy Ukrainy? Pomimo tego, że oficjalnie tego nie wiemy, szczegóły nie zostały podane do publicznej informacji ze względów bezpieczeństwa, jeden z polskich dziennikarzy ma swoją teorię na ten temat.

Reporter portalu I.pl - Krzysztof Osiejuk - zauważył, że amerykański przywódca wylądował w Rzeszowie, skąd udał się do Przemyśla, a dopiero stamtąd do Kijowa. Nieprzypadkowo - jak twierdzi redaktor serwisu - tego samego dnia na Rynku w Przemyślu odbył się długo oczekiwany koncert niekwestionowanego króla disco polo - Zenka Martyniuka. Czy mógł to być przypadek? Osiejuk nie ma wątpliwości, że występ autora "Oczu zielonych"[posłuchaj!] został zorganizowany specjalnie po to, by stanowić "przykrywkę" pod wizytę Bidena na Ukrainie. 

Jak do tego doszło?

"Nie wiem, jak długo trwał ów koncert, nie wiem też dokładnie, kiedy się zaczął i kiedy się skończył, wiem natomiast, że to był mniej więcej ten czas, kiedy Joe Biden na przemyskim dworcu wsiadał do czekającego na niego specjalnego pociągu, by się udać na Ukrainę" - można przeczytać na stronie i.pl.

Choć Zenek Martyniuk na pierwszy rzut oka nie pasuje do roli tajnego agenta, nie można zapomnieć jak wielką rolę odegrał w rewolucji przeprowadzanej w Telewizji Polskiej przez zaprzyjaźnionego z partią rządzącą - byłego prezesa TVP - Jacka Kurskiego. Patrząc na to z tej perspektywy, zadziwiająca teoria Krzysztofa Osiejuka wydaje się dużo bardziej prawdopodobna... Ale i tak brzmi niezwykle wydumanie.

Zobacz też:

Ivan Komarenko wrócił do Rosji. Ma PILNĄ wiadomość dla Polaków. Wielkie poruszenie pod wpisem!

Sylwester Marzeń TVP: Zenek Martyniuk nie poruszał ustami do playbacku. Omal nie spalił się ze wstydu 

Zenek i Danuta Martyniukowie poznali się ponad trzydzieści lat temu! Jak wyglądały początki ich miłości?

Wiadomo już, co z występem Zenka na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Sprawę skomentował polityk PiS!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joe Biden | Zenon Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy