Lider grupy Akcent miał tego dnia koncert na drugim krańcu Polski, a jego żona Danuta pojechała do drugiej rodzinnej posiadłości w Białowieży. Wtedy w ich starym domu w Grabówce, nieopodal Białegostoku, pojawili się włamywacze.
W biały dzień zbliżyli się do budynku od strony ogrodu, łomem wyłamali drzwi tarasowe, po czym wtargnęli do środka. Kiedy jednak zabierali się za plądrowanie pokoi na parterze, odezwał się alarm, który zwrócił uwagę sąsiadów. Złodzieje uciekli, na szczęście nie zabierając łupów...
- Dobrze, że mamy czujnych sąsiadów, którzy od razu ruszyli z pomocą - powiedział piosenkarz dzień po włamaniu. - Alarm, jak widać, nie wystarcza...
Na miejsce przyjechali policjanci i zbadali ślady włamania. Czy odnajdą sprawców przestępstwa?
Tego nie wiadomo, ale jedno jest pewne: państwo Martyniukowie nie mogą, niestety, czuć się bezpiecznie we własnym domu.
Jak się bowiem okazuje, to nie jest pierwsze włamanie. Niecałe 10 lat temu wydarzyła się o wiele bardziej niebezpieczna historia. Złodzieje przyszli nocą, kiedy w domu była pani Danuta!
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
