- To jest prawdziwa głowa rodziny - mowa o Danucie Martyniuk, żonie króla disco polo Zenka Martyniuka, która jeszcze niedawno żyła w cieniu męża, a teraz zaskoczyła wszystkich.
Pani Danuta, tak naprawdę, przejęła zarządzanie restauracją, którą w czerwcu otworzył syn Daniel Martyniuk. Interes szedł dobrze, ale kłopoty z byłym wspólnikiem sprawiły, że syn, który w tym czasie przygotowywał się do ślubu, wezwał na pomoc mamę. Tak do lokalu wkroczyła pani Danuta.
Restauracja Martyniuków wymaga twardej ręki! Żona gwiazdora od razu zrobiła porządki, skontrolowała rachunki i wydatki.
- Danusia ma dobrą rękę do pracowników. Jest miła, ale potrafi jasno stawiać wymagania i nie boi się wyciągać konsekwencji - mówi tygodnikowi "Życie na gorąco" osoba dobrze znająca żonę gwiazdora. - Mimo że nigdy wcześniej nie prowadziła takiego lokalu, szybko się uczy, przechodzi specjalne kursy i słucha rad doświadczonych restauratorów. Zenek Martyniuk nie wtrąca się w prowadzenie restauracji, ale wspiera żonę dobrym słowem i gotówką, jeśli trzeba doinwestować lokal. Równie mocno kibicował żonie trzy lata temu, kiedy przed 50-tką postanowiła zrobić prawo jazdy.


***Zobacz więcej materiałów:








