Zenek Martyniuk (posłuchaj!), artysta disco polo, ceniony przez fanów za skromność i pracowitość, od kilku lat przeżywa najlepszy okres w karierze. Do tego sukcesu w dużej mierze przyczynił się prezes TVP Jacek Kurski, zapraszając Martyniuka, jako główną gwiazdę, na koncert sylwestrowy w Zakopanem.
Zawrotna kariera Zenka Martyniuka
Po udanym występie Zenka, prezes telewizji publicznej wyznał wzruszony, że osobiście nie zna piękniejszego utworu niż „Taką cię wyśniłem”, a poza tym czas skończyć z hipokryzją i przestać udawać, że Polacy nie kochają disco polo, bo na pewno kochają, a ci którzy twierdzą inaczej, też kochają, tylko niepotrzebnie się tego wstydzą. Wprawdzie reality show o codziennym życiu muzyków disco polo, nakręcony przez TVP za pieniądze podatników, nie odniósł oszałamiającego sukcesu, ale uskrzydlony sukcesami Martyniuk podniósł stawki koncertowe, został twarzą napoju energetycznego i sieci sklepów AGD i RTV, a także, jak sam skromnie ujawnił, bohaterem prac dyplomowych na swój temat. Jak wyznał 3 lata temu:
Dowiedziałem się, że pewna pani z Olsztyna pisze pracę dyplomową właśnie o mnie. Przecież zwykle pisze się o wielkich poetach, takich jak Mickiewicz czy Słowacki…
W końcu doczekał się filmu o swoim życiu pod bezpretensjonalnym tytułem „Zenek”. Muzyk bardzo starannie buduje swój wizerunek, w czym czasem przeszkadzają mu niesforny syn i pyskata żona. Sam Zenek jednak dokłada starań, by być lubianym przez wszystkich. Nawet na najbardziej banalne pytania, np. o ulubione miejsca na wakacje, odpowiada tak, by zadowolić zarówno wielbicieli gór, jak i morza:
Uwielbiam nasze polskie góry. Kiedy tylko mam czas, udajemy się tam z żoną. Często jeździmy również nad morze.
Jak się jednak okazuje, muzyk skrywa pewien mroczny sekret, który może do niego zrazić wiele osób. Chociaż trudno uwierzyć, że w czasach, gdy potwierdzona wieloletnimi badaniami szkodliwość tego nałogu jest powszechnie znana, ktoś nadal chce dobrowolnie szkodzić swoim płucom, to Zenek właśnie należy do tego grona.
I nie sięga po papierosa okazjonalnie. W wywiadzie dla „Super Expressu” przyznał się do wypalania paczki dziennie. To już jest poważny nałóg. Towarzyszy Martyniukowi od 18. roku życia. Swoją drogą ciekawe, czy nie martwi się o gardło, ostatecznie to przecież jego narzędzie pracy.
Zobacz też:
Ochudzona Danka Martyniuk zadała szyku na gali. Przyćmiła nawet Kwaśniewską
Agnieszka Sienkiewicz już tak nie wygląda. Co za zmiana!





***








