Richardson o Zamachowskim: dużym nietaktem byłoby kazać mu wieszać pranie
Monika Richardson nigdy nie ukrywała, że dzieląc życie ze znanym aktorem (sprawdź!), załatwiała za niego wszystkie formalności: zakupy, płacenie rachunków, umawianie wizyt do lekarza.
Ceniła go za to, że jest wielkim artystą i niezwykle wrażliwym człowiekiem. Życie z nim było jednak "stąpaniem po bardzo cienkiej tafli", jak stwierdziła. Aktor, mieszkając z nią, miał problemy z odebraniem listu poleconego. Zazwyczaj wtedy szedł spać. W efekcie wszystkie sprawy domowe spadały na Monikę.
Przyzwyczaiłam się do tego, że na zapchane rury pomaga hydraulik, a na zepsuty kaloryfer pan "złota rączka". Żyję, pracuję i zarabiam, więc od lat radzę sobie sama z takimi sprawami. Obym mogła to robić jak najdłużej, żeby Zbyszek mógł w końcu napisać doktorat, nagrać płytę, pisać wiersze. Wiem, że wszystko to robi świetnie i dużym nietaktem byłoby kazać mu wieszać pranie - mówiła Richardson w jednym z wywiadów.
Pomagała mu również płacić alimenty na czwórkę dzieci.

"Zamachowski czuje się przytłoczony"
Po rozstaniu z Moniką Zbigniew Zamachowski wyprowadził się z jej mieszkania i zamieszkał sam w kawalerce. Sytuacja nie wygląda ponoć wesoło. Jak czytamy w "Na Żywo", nowa przyjaciółka Gabriela Muskała nie zamierza pełnić roli sekretarki. Wszystkie obowiązki spadły więc na dzieci.
Zbyszek mieszka sam i teraz musi wszystko ogarniać - mówi "Na Żywo" znajoma aktora.
Czuje się tym przytłoczony. Docenił Monikę, która go w tym wyręczała. On jako artysta nie trawi faktur, rachunków i papierów. Nie potrafi załatwiać spraw przez internet. Na szczęście znalazł oparcie w dzieciach - czytamy.
19-letnia córka Bronia pomaga tacie poradzić sobie z problemami dnia codziennego. Ostatnio uczyła go, jak wykonać szybki przelew przez internet.
Na Gabrieli aktor ponoć niespecjalnie może polegać. Informatorka gazety twierdzi, że "i ten związek szybko się skończy".
Oboje są artystami. Nie mają łatwych charakterów i potrzebują kogoś, kto ogarnie przyziemną rzeczywistość - dodaje informatorka "Na Żywo".
Aktor nigdy nie odniósł się do słów Moniki Richardson. Myślicie, że faktycznie jest aż tak bezbronny wobec codzienności?











