Katarzyna Gawrońska, partnerka Zbigniewa Urbańskiego, w lipcu zeszłego roku urodziła drugą córkę Nelę. Para ma też 4-letnią Millę.
Jak się okazuje, mama dziewczynek chciałaby już wrócić do pracy. Ale nie może jej znaleźć. - Kochana żono, załóż bloga... będziemy bogaci - radzi jej mąż na facebooku.
Dyskusja na temat ogromnych zarobków blogerek modowych, które za jeden wpis w internecie mogą liczyć nawet na 8 tys. zł, poruszyła byłego męża Katarzyny Skrzyneckiej. Zbigniew poskarżył się na facebooku, że jego świetnie wykształcona żona nie może znaleźć pracy.
- 2 fakultety, Oxford, biegła znajomość 2 języków obcych, duże doświadczenie przy produkcjach telewizyjnych i nie może znaleźć pracy - napisał. - Do blogerek modowych nic nie mam (...). Chodzi o świat, w jakim żyjemy, w którym coraz częściej wykształcenie i doświadczenie nic nie znaczą. Żona zarządzała 70-osobowym zespołem, dokształcała się. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zaszła w ciążę.
Głos zabrała też pani Katarzyna: - Mnie najbardziej boli, że dziewczyny, które pokazują się w bardzo różnych sytuacjach życiowych, mają być wzorem dla naszych dzieci. Wolę przekazywać moim dzieciakom, że wszystko wymaga ciężkiej pracy i wykształcenia, a czasem życie nie jest tak kolorowe jak życie modelek blogowych, finansowanych przez sponsorów. Lata bardzo ciężkiej pracy i 15-letnie doświadczenie, a nie tylko wykształcenie, kobiecie z dziećmi w tym kraju nie pomagają w karierze - napisała.
Czy ta publiczna wymiana zdań pomoże małżonkom w rozwiązaniu rodzinnego problemu?
