Tomasz Komenda został niesłusznie pozbawiony wolności
Sprawa niesłusznie skazanego Tomasza Komendy przez wiele lat elektryzowała polską opinię publiczną i wzbudzała ogromne emocje. Za przestępstwo, którego nie popełnił, mężczyzna trafił za kratki na osiemnaście lat.
Pomimo tego nie tracił nadziei i w końcu udało mu się wyjść na wolność. Dramatyczna historia niesłusznie skazanego 23-latka posłużyła za scenariusz do wstrząsającego filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" w reżyserii Jana Holoubka. W taki sposób Komenda zdobył ogólnopolski rozgłos, a także szansę na odzyskanie namiastki sprawiedliwości.
Tomasz Komenda próbował wrócić do normalności
Mężczyzna po odzyskaniu wolności otrzymał ogromne odszkodowanie i po latach spędzonych w więzieniu próbował stanąć na własne nogi. Z czasem jednak znów przestało mu się układać. Według ostatnich doniesień 46-latek zdecydował usunąć się w cień i zerwać kontakty z otoczeniem.
W powrocie do normalności nie pomogła mu nawet nowa miłość. Związek z Anną Walter nie przetrwał próby czasu i stał się źródłem kolejnych problemów w życiu Tomasza Komendy.
W międzyczasie prokuratura wciąż prowadziła śledztwo i usiłowała ustalić, kto jest odpowiedzialny za niesłuszne pozbawienie wolności niewinnego mężczyzny. W końcu zapadł wyrok w tej sprawie. Niestety wymiar sprawiedliwości nie znalazł winnego i orzekł, że wszystkie wątki w głośnym procesie zostają umorzone.
To koniec głosnej sprawy Tomasza Komendy
Jako powód tej zaskakującej i dla wielu oburzającej decyzji wskazano "brak znamion czynu zabronionego": "Przyczyną umorzenia postępowania w zakresie tych czynów, które miałyby być popełnione przez prokuratorów, był fakt, że podejmując kolejne decyzje procesowe, w tym o przedstawieniu zarzutów i skierowaniu aktu oskarżenia, nie mieli oni świadomości nieprawidłowości, których dopuszczono się przy wydawaniu opinii przez biegłych" - przekazał w rozmowie z Onetem prokurator Szczepanek.
"Należy więc uznać, że dokonana przez prokuratorów ocena materiału dowodowego - podobnie jak później przez poszczególne składy orzekające w sądach - została przeprowadzona w sposób prawidłowy i właściwy - dodał przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości. Tomasz Komenda nie skomentował jeszcze publicznie decyzji sądu. Można się jednak domyślać, że nie takiego finału głośnej sprawy spodziewał się 46-letni mężczyzna.
Zobacz też:
Tomasz Komenda dostał od państwa prawie 13 mln złotych. To z nimi zrobił
Słowa matki Tomasza Komendy łamią serce. "Nie mam już nadziei. To koniec"









