Reklama
Reklama

Zaskakująca skarga po wielkiej wpadce w "Wiadomościach". Rada z TVP żąda surowej kary

Czterech członków rady programowej TVP złożyło do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skargę na wydanie "Wiadomości" TVP z 3 lipca. Chodzi o aferę z aktorem-amatorem Krzysztofem Rydzelewskim, który rzekomo miał wystąpić w roli "przypadkowego przechodnia". Tak on, jak i autor materiału zaprzeczają, ale nie dowierzają im... nawet w TVP!

Skarga na "Wiadomości" po kontrowersyjnej wpadce


Afera z aktorem Krzysztofem Rydzelewskim nie tylko wciąż wydaje się daleka od rozwiązania, ale w czwartek 13 lipca jeszcze dodatkowo nabrała tempa. Wszystko z powodu skargi, która wpłynęła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w dodatku z samej Telewizji Polskiej.

Członkowie Rady Programowej TVP, którzy naskarżyli na "Wiadomości" do KRRiT to: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Joanna Scheuring-Wielgus i Janusz Daszczyński i Krzysztof Luft. Zarzucają oni nadawcy m.in. działanie sprzeczne ze wskazanymi w ustawie o radiofonii i telewizji zadaniami medium publicznego, czyli powinności rzetelnego ukazywania wydarzeń.

Reklama

Ciąg dalszy afery z aktorem amatorem w "Wiadomościach". Wpłynęła skarga

Skarga dotyczy wielkiej wpadki "Wiadomości" z aktorem amatorem, który miał wystąpić w roli "przypadkowego" przechodnia. 3 lipca dziennikarz "Wiadomości" Adrian Borecki przygotował materiał na temat pikiety przed siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zatytułowany "Uliczny jazgot na zamówienie?".

Reporter pojawił się przy siedzibie TVP i wypytywał pikietujących - którzy go ignorowali. Aby jednak nie wyglądało na to, że tylko on wykazuje krytyczny stosunek do demonstrujących, wypytywał o sytuację także osoby postronne. Jednym z "przypadkowych przechodniów" okazał się Krzysztof Rydzelewski. Przedstawiono go jako "przeciwnika pikiet zakłócających spokój w centrum stolicy". 

"Krzyczą o coś, co w ogóle nie ma sensu i racji bytu" - mówił mężczyzna.

Krzysztof Rydzlewski rozbudził burzę, a potem wycofał się z własnych słów

Kilka dni później Krzysztof Rydzelewski wywołał burzę w mediach. W rozmowie z serwisem plotek.pl mężczyzna przyznał, że jest aktorem, a jego występ w "Wiadomościach" TVP to było agencyjne zlecenie.

Jednak już w poniedziałek Rydzelewski zmienił zdanie. "Chciałbym napisać sprostowanie. Nigdy nie pracowałem dla Telewizji Polskiej. W sytuacji jakiej się znalazłem był przypadek przechodziłem zobaczyłem tłum ludzi i zapytałem się o co chodzi wtedy podszedł dziennikarz TVP i zapytał czy chce się wypowiedzieć. Nie jestem żadnym wynajętym aktorem wszystkie brednie jakie są na mój temat powielane do bzdura" - napisał na Facebooku.

Autor materiału Adrian Borecki do sprawy odniósł się w rozmowie z Presserwisem. Dziennikarz stanowczo zaprzeczył, że kiedykolwiek w karierze dziennikarskiej opłacał i wynajmował rozmówców w swoich materiałach. - Proszę nie rozpowszechniać kłamstw. W przeciwnym razie spotkamy się w sądzie - dodał. 

Czytaj więcej: Wielka wpadka "Wiadomości" TVP. "Spotkamy się w sądzie"

W treści skargi członków rady programowej TVP czytamy: "W "Wiadomościach" z 3 lipca nadano materiał dotyczący pikiet pod budynkiem TVP na placu Powstańców w Warszawie. "Manifestacje te organizowane regularnie przez kilkunastu uczestników zostały przedstawione jako działanie na zamówienie polityków, przez nich opłacane oraz wzbudzające oburzenie okolicznych mieszkańców. Na opłacanie demonstrantów nie przedstawiono w materiale żadnego dowodu, za to w 26’19 posłużono się wypowiedzią przechodnia, który »zażenowany pikietą sam podszedł« do reportera, aby skrytykować pikietujących: »krzyczą o coś, co w ogóle nie ma sensu i racji bytu. Mamy tu i policję, która musi być opłacona na coś takiego«"

Członkowie rady programowej zwrócili także uwagę na to, że nie jest to pierwszy podobny przypadek. Autorzy programów informacyjnych Telewizji Polskiej mieli w przeszłości inscenizować sytuacje, które następnie relacjonowane były jako prawdziwe zdarzenia. Przypominano m.in., że w 2020 r. ubrania Agaty Dudy komplementował w "Wiadomościach" nieistniejący amerykański projektant mody Christian Paul.

TVP składa skargę na "Wiadomości". Będzie kara?

Skarżący oczekują od przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego ukarania nadawcy zgodnie z przepisami Ustawy o radiofonii i telewizji. "Oczekujemy też od całej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podjęcia działań, które uniemożliwią takie skandaliczne działania publicznego nadawcy w przyszłości" - podkreślili w dokumencie.

Zobacz też:

Nerwowa atmosfera w TVP. Skargi na "Jak oni kłamią" to był dopiero początek

Kolenda-Zaleska zwyzywana na antenie. Takich słów się nie spodziewała

Jarosław Jakimowicz komentuje roszady TVP. "Czterokrotnie zmniejszono mi pensję"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wiadomości | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy