Tak szczęśliwa nie była już dawno. Pozując z synami w samolocie, robiąc sobie zdjęcia telefonem na tle urokliwego wybrzeża Teneryfy, Ilona Felicjańska wyglądała jak za czasów, gdy była u szczytu kariery.
Zrelaksowana, spokojna... Powodem wyjątkowo dobrego nastroju byłej modelki jest miłość. W podróży na Teneryfę towarzyszył jej o 9 lat młodszy biznesmen Michał (32 l.), twórca znanej marki produkującej smartfony i sprzęt audio.
Ilona poznała go zaledwie dwa miesiące temu, będąc gościem jednej z konferencji prasowych.
Sylwestra świętowali już wspólnie w Krakowie - na balu w jednym z luksusowych hotelu.
Na początku roku wybrali się na Teneryfę, na zaproszenie przyjaciela, właściciela apartamentów na wynajem.
- Jestem szczęśliwa. Nie chcę mówić o innych szczegółach mojego życia prywatnego. Nie jestem już w związku z Yossarianem - przyznała Felicjańska w rozmowie z "Na Żywo".
Tymczasem były partner modelki wydaje się zupełnie nieświadomy faktu, że został porzucony. Gdy dziennikarka tygodnika spytała go, czy wie o wyjeździe Ilony z innym mężczyzną, był wyraźnie zaskoczony.
- W mediach ukazywały się już różne informacje o mnie i Ilonie. Że się pobraliśmy, rozwiedliśmy. Nie mogę się więc ustosunkować do tego, co pani mówi, jestem zaskoczony - stwierdził skonsternowany.
Znajomi muzyka twierdzą, że nie przyjmuje on rozstania z Felicjańską do wiadomości. Neguje je, bo jest załamany.
- Yossarian był dobrym pocieszycielem, gdy Ilonie walił się świat. Wyciągnął do niej rękę, zapewnił dach nad głową. Jednak ona nigdy nie traktowała go poważnie. Był "bratem łatą", na którego ramieniu się wypłakiwała. Ale nie pociągał jej jako mężczyzna - kwituje informator "Na Żywo".
Sama modelka często podkreślała w wywiadach, że Yossarian jest "brzydki, niski i bez pieniędzy".
Zobacz również:
