Wiesław Gołas przed śmiercią mocno podupadł na zdrowiu. W 2008 roku aktor miał zawał, w październiku 2020 roku artysta miał wylew, a parę dni przed odejściem po raz drugi musiał się z nim zmierzyć.Do samego końca była przy nim ukochana żona Maria Krawczyk-Gołas, z którą aktor był związany przez 45 lat. Para poznała się w 1974 roku, a swoją wybrankę poznał w zakładzie fotograficznym, w którym kiedyś robił zdjęcie do dokumentów. Wiesław zawsze z wielkim uczuciem opowiadał o swojej miłości.
Gdyby nie Marysia, pogubiłbym się. Żyję tylko dzięki niej. Jestem wielkim szczęściarzem, bo spotkałem kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem. To rzadkie połączenie - przytacza jego słowa sprzed lat "Super Express".
Żona artysty opiekowała się nim po udarze, a także wtedy, gdy Wiesław Gołas narzekał na nogi. Po śmierci aktora - Maria zadbała o to, by została spełniona jego wola dotycząca pochówku. Mimo że Związek Artystów Scen Polskich zaproponował, by Gołas spoczął w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach - zgodnie z wolą męża się nie zgodziła.Okazało się, że małżeństwo już kilka lat temu wykupiło kwaterę na Starych Powązkach. Maria zdradziła to w rozmowie z "Super Expressem".
Zrobiliśmy to już dawno po to, by w przyszłości razem tam spocząć. Będziemy razem na wieki - powiedziała.
Pogrzeb Wiesława Gołasa odbył się 14 września o godz. 14:00 w kościele św. Karola Bromeusza. Na ceremonii nie zabrakło innych artystów, którzy chcieli towarzyszyć aktorowi w tej ostatniej drodze.




























