Rafał Brzoska potwierdził doniesienia. Miał ważny powód
Omenaa Mensah i Rafał Brzoska nie od dziś znani są jako osoby mocno angażujące się w rozmaite akcje wspierające innych. Sami również często podejmują tego typy inicjatywy, na przykład dotyczące uczniów. Okazuje się, że słynny przedsiębiorca prowadzi tego typu działania z konkretnych powodów. Chodzi tu między innymi o jego przeszłość.
"Wiesz co, jak już, to chciałbym, żeby ona [organizacja pomocowa Brzoski - przyp. red.] wspierała takich Rafałków, jakim ja byłem. Urodzonych w małej miejscowości, w rodzinie, której nie było stać na to, żebym studiował w nie wiadomo jakiej uczelni, gdzie po prostu bardzo trudno było wiązać koniec z końcem i fundowanie jakichś wymarzonych studiów w ogóle nie wchodziło w grę" - zdradził Brzoska w rozmowie z Kozaczkiem.
Przedsiębiorca przyznał, że chciałby, żeby utalentowani uczniowie mieli szansę zdobyć odpowiednie wykształcenie. Teraz, z perspektywy czasu, uważa, że była to doskonała decyzja.
"Ja już nie mam tutaj wątpliwości co do tego, żadnych" - podsumował.
Omenaa Mensah otworzyła się na temat przeszłości. Ludzie nie wiedzieli
Przy okazji rozmowy reporter Kozaczka postanowił zapytać słynnych małżonków o to, jak oni sami wspominają czasy szkolne. Wtedy wybrzmiało zaskakujące wyznanie ze strony dziennikarki. Omenaa Mensah niespodziewanie otworzyła się na temat przeszłości. Ludzie nie mieli pojęcia:
"Ja byłam bardzo pilna [jako uczennica], bardzo dużo poświęcałam czasu, uczyłam się. Niektóre przedmioty nie przychodziły mi łatwo, więc musiałam na nie poświęcić czas i pracę. Do tego miałam sport, który był dla mnie bardzo ważny, więc, żeby wiązać jeden temat z drugim tematem, musiałam być dość dobrze zorganizowana. Bardzo lubiłam biologię, bardzo lubiłam geografię, nie rozumiałam, o co chodzi w tej muzyce, (…) ale uwielbiałam słuchać muzyki" - przyznała ze śmiechem, dodając, że to akurat nie zmienia się do dziś.
ZOBACZ TAKŻE:
Mama Omeny Mensah potwierdziła nowiny ws. córki. A jednak. "Jestem bardzo dumna"
To były wyjątkowe chwile w życiu Omeny Mensah. "Nie tylko pożegnanie…"








