Kontrowersyjny stylista nie zostawił suchej nitki na zwyciężczyni drugiej edycji show. "Wybrali najpotężniejszą, bo łatwiej jest wmówić, że nadwaga jest sexy niż schudnąć" - powiedział magazynowi "Party".
Nie zgadzają się z nim inni, związani ze światem mody, eksperci. Marcin Gajewski z agencji D'Vision twierdzi, że Olga ma szansę na zrobienie kariery w modelingu. "Już pracuje z Max Factorem" - podkreśla.
Tymczasem, kiedy cała Polska wciąż komentuje wybór widzów i jury, furorę w branży robi inna uczestniczka "Top Model", Magdalena Roman. "Telefon pani Roman nie przestaje dzwonić... Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie magazyny zaczynają się o nią ubiegać!" - ogłosił Marcin Tyszka na jednym z portali społecznościowych.










