Reklama
Reklama

"Wstydzę się za Polskę"

"W Stanach nie muszę nareszcie przepraszać, że żyję" - wyznaje Magda Mielcarz.

Prowadząca "The Voice of Poland" i próbująca swoich sił w śpiewaniu celebrytka już od wielu lat dzieli życie między Polskę a Stany Zjednoczone. Odkąd poślubiła amerykańskiego prawnika Adriana Ashkenazy'ego, za oceanem czuje się coraz bardziej u siebie.

W wywiadzie dla "Twojego Stylu" Magda przyznaje jednak, że w Kalifornii tęskni za swoim warszawskim domem, bo - jak o nim mówi - "jest najbardziej przytulnym i najbardziej moim miejscem na ziemi".

Wyznaje, że w Polsce bardzo ceni sobie niespieszne tempo życia i to, że może "spontanicznie przesiedzieć z koleżanką pół dnia w pobliskiej kluboksięgarni". Do swojej ojczyzny nie podchodzi jednak bezkrytycznie. Czego w kraju nad Wisłą nie znosi?

Reklama

"Wstydzę się za Polskę, kiedy, tak jak 11 listopada, włączam kanał informacyjny i widzę zamieszki na ulicach. Jest na to jedno słowo: niegodne" - mówi. Nie ukrywa, że "żenuje ją polska polityka". Uważa, że w Stanach "nie musi nareszcie przepraszać, że żyje".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Mielcarz | "The Voice of Poland" | Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy