Ostatnio świat poruszyły zdjęcia żony Johna Legenda, która poroniła.
"Nigdy nie decydujemy o imionach naszych dzieci aż do ostatniej możliwej chwili tuż przed wyjściem ze szpitala. Ale z jakiegoś powodu, tego małego chłopca w moim brzuchu zaczęliśmy nazywać Jack, więc dla nas zawsze będzie Jackiem. Jack tak bardzo się starał, by być częścią naszej małej rodziny i będzie nią na zawsze" - pisała zrozpaczona kobieta. "Do naszego Jacka - tak mi przykro, że te kilka pierwszych chwil Twojego życia wiązało się się z tak wieloma komplikacjami i że nie mogliśmy zapewnić Ci ochrony, której potrzebowałeś do przetrwania.
Zawsze będziemy Cię kochać" - zapewnili wspólnie John i Chrissy.
Fani i hollywoodzkie gwiazdy zaczęli składać kondolencje. Niespodziewanie słowa otuchy zamieściła także Weronika Rosati. Jej wyznanie poruszyło jednak wielu, bo zabrzmiało bardzo tajemniczo.
"To największy ból, jaki musi znieść. Jest mi tak bardzo przykro z powodu Chrissy i wszystkich innych kobiet, które przeszły przez tę tragedię. Rozumiem wasz ból" - oznajmiła Weronika na Instagramie. Gdy dziennikarze próbowali dopytać, co dokładnie Weronika miała na myśli, ta jednak nabrała wody w usta i stwierdziła, że nie chce o tym mówić, ale "rozumie ból" kobiet, które straciły dziecko.
Przypomnijmy, że Weronika jest mamą 3-letniej Elizabeth.
Ojcem dziewczynki jest ortopeda Robert Śmigielski, z którym aktorka od momentu rozstania prowadzi sądową i medialną batalię...
***
