Reklama
Reklama

"Wspaniałe stulecie": Początki miłości Halita Ergenca i jego żony były tragiczne!

W jego małżeństwie z Berguzar Korel nie brakuje wstrząsów.

Kiedy kilka miesięcy temu Halit Ergenç (46 l.) wrócił z Azerbejdżanu, gdzie kręcił film, cała Turcja zaniemówiła. Gwiazdor ogolił głowę, miał wąsy i kozią bródkę. - To już nie jest sułtan Sulejman tylko jakiś Tatar - komentowano. Ale aktor nic sobie z tych złośliwych docinków nie robił. - Mojej żonie się podoba - oświadczył tylko.

Opinia publiczna była dla nich pobłażliwa. Przecież Halit Ergenç i Bergüzar Korel (33 l.) to para najbardziej kochana w całej Turcji. Wszyscy mają w pamięci, jak tragiczne były początki tej wielkiej miłości. On stracił żonę i dziecko, a ona została z tego powodu napiętnowana. - Dużo płakałam - wyznała Bergüzar. - Zadawałam sobie pytanie, skąd w ludziach tyle nienawiści do mnie, co ja takiego złego zrobiłam.

Reklama

Halit długo był kobieciarzem. - Żyłem jak dziki koliber, latałem z kwiatka na kwiatek - przyznał. Nie przypuszczał, że w tak krótkim czasie dwa razy się ożeni. Gdy skończył 36 lat, zakochał się w aktorce Gizem Soysaldi (32 l.). Myślał, że znalazł kobietę na całe życie, szybkie zaręczyny potem planowanie ślubu. Jednocześnie Halit zaczął pracę w serialu "Tysiąc i jedna noc", w którym jego partnerką była Bergüzar Korel.

- Kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem, stałem jak rażony piorunem - opowiadał. Jednak nie sądził, że taka kobieta również się nim zainteresuje. Trzymała wszystkich na dystans. Ale na branżowej imprezie dostrzegł inne jej oblicze. - Zauważyłem, że jest spontaniczna, lubi śmiać się, tańczyć, bawić. Postanowiłem zaryzykować i poznać ją bliżej - mówił. Sprzyjały temu miłosne sceny w serialu. Dali się porwać chwili i zostali skrytymi kochankami.

Bergüzar była związana z tancerzem Tanem Sagturkiem, a Halit miał się żenić. Dotrzymał słowa danego Gizem i poślubił ją. Ale 7-miesięczne małżeństwo stało się utrapieniem dla obojga. Halit zdawał sobie sprawę, że poślubił nie tę kobietę, że kocha Bergüzar. W tym samym czasie otrzymał od losu dwa potężne ciosy - zmarł mu ojciec, a 23-letnia siostrzenica popełniła samobójstwo. - Zamknął się w sobie, miał depresję. O niczym nie chciał rozmawiać - opowiadała Gizem.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Nadal spotykał się z Bergüzar. Wkrótce ich romans ujrzał światło dzienne. Gdy Gizem zorientowała się, że jest w ciąży, myślała, że uratuje to ich małżeństwo. Niestety, stało się wręcz przeciwnie - Halit przyspieszył swoją decyzję o rozwodzie. Zrozpaczona Gizem podjęła tragiczną decyzję. - Postanowiłam nie rodzić dziecka w tej sytuacji - wyjaśniała później. Porzucenie ciężarnej żony, aborcja - te fakty zrobiły z Halita bezdusznego człowieka, a Bergüzar przypięły łatkę bezwzględnej kobiety rozbijającej małżeństwa.

Oni jednak wierzyli w siłę miłości, która ich połączyła. W 2009 roku pobrali się, a suknia panny młodej ukrywała ciążowy brzuszek. Kilka miesięcy później na świat przyszedł ich syn Ali (6 l.). Zachłysnęli się życiem rodzinnym. Serca widzów skradli przez swój styl życia - stronią od blasku fleszy i gwiazdorzenia. Po Istambule poruszają się na rowerach lub środkami komunikacji miejskiej. Są bardzo otwarci, chętnie rozmawiają z ludźmi. Ich miłość widać na pierwszy rzut oka. Stali się ulubioną parą Turcji.

Jak w każdym związku są chwile wzlotów i upadków. Także w ich związku nie obeszło się bez konfliktu. Przyczyną nieporozumienia była zazdrość obojga. Bergüzar na planie "Wspaniałego stulecia" nie mogła patrzeć na haremowe sceny swojego męża i zrobiła mu awanturę. On z kolei zerwał kontakty z kolegą - aktorem, z którym Bergüzar ma sceny pocałunków w innym serialu. Kryzys w związku był na tyle poważny, że chodziły słuchy nawet o separacji.

Na szczęście pomogły wizyty w poradni małżeńskiej. Pytanie na jak długo? W kwietniu telewidzów zaniepokoił Erol Kose, gospodarz popularnego programu "Porozmawiajmy o wszystkim". - Dowiedziałem się od bliskich znajomych Bergüzar i Halita, że w ich małżeństwie znów nie dzieje się dobrze, może to się skończyć nawet rozwodem. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - powiedział.

W czerwcu sami ulubieńcy widzów zdementowali te pogłoski - pojawili się w centrum handlowym, trzymając się za ręce, uśmiechnięci i promienni. Gołym okiem można było zobaczyć, że nadal są w sobie zakochani. Wielbiciele odetchnęli z ulgą, jednak niepokój o ich losy pozostał. Znając temperamenty artystów, nigdy nie zniknie.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Wspaniałe stulecie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy