Aktorka zaliczyła dość pokaźną "wpadkę" i wygląda na to, że przydałaby się jej porządna lekcja geografii. W związku z niedawną podróżą do Turcji, gwiazda przekazała do publikacji dziennikowi The Daily Mail oświadczenie następującej treści: "Byliśmy w Turcji. Gdy dojechaliśmy na miejsce, wynajęliśmy samochód i pojechaliśmy aż do Budapesztu. Gdy dotarliśmy do Budapesztu, miasto wyglądało jak podczas Festiwalu Filmowego w Cannes.
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam". Miastem, które aktorka odwiedziła był turecki Istambuł podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego.
Tymczasem zastępca burmistrza Budapesztu Imre Ikvai-Szabo zaprosił Charlize do spędzenia tam długiego weekendu i obiecał pokrycie wszelkich wydatków: "Bardzo cieszymy się, jeśli ktoś opowiada w miłych słowach o swojej wizycie w Budapeszcie, nawet jeśli tak naprawdę był gdzieś indziej.
Bylibyśmy jednak szczęśliwsi, jeśli ta osoba mogłaby opowiadać o mieście w oparciu o autentyczną w nim wizytę".
