Wojciech Cejrowski w Teatrze Jaracza. Widzowie oburzeni!
Niedawno pojawiła się zapowiedź stand-upów Wojciecha Cejrowskiego, zatytułowanych "Ale Meksyk" oraz "Prawo Dżungli". Obydwa mają odbyć się 11 marca w Teatrze Jaracza w Łodzi. Zapowiedź programów z udziałem kontrowersyjnego podróżnika wywołała sprzeciw widzów teatru. Nie podoba im się zapraszanie osoby o wątpliwej reputacji.
Warto przypomnieć, że ostatnią dużą aferę Wojciech Cejrowski zaliczył, kiedy stanął na skorupie niewielkiego żółwia. Sprawa ta została zgłoszona do prokuratury pod przesłanką znęcania się nad zwierzętami. Z kolei niedawno usprawiedliwiał Vladimira Putina i jego wojnę w Ukrainie, przekonując, że to wina Ukrainy, która nie pozostała neutralna.
Putin się denerwował, że broń atomowa wkrótce na Ukrainie się pojawi, była sowiecka, teraz będzie amerykańska. Wcielenie Ukrainy do Unii Europejskiej to też jest zagrożenie [dla Rosji], od kiedy Unia Europejska zaczęła mówić o własnych siłach zbrojnych, które też przecież będą nuklearne. Nic dziwnego że Putin wjechał, żeby zabezpieczyć swoje przody i tyły.
Biorąc pod uwagę zarzuty wobec Cejrowskiego, trudno się dziwić sprzeciwowi wobec jego występów w przestrzeni teatru. Przeciwko jego występom powstała specjalna petycja autorstwa Macieja Roberta, zastępcy dyrektora łódzkiego Domu Literatury, w której domagają się odwołania występów.
Wyrażamy swój głęboki sprzeciw wobec informacji, że Teatr im. Stefana Jaracza - najstarszy łódzki teatr, instytucja doskonale rozpoznawalna w całej Polsce - udostępnia swoją scenę znanemu ze skrajnie homofobicznych i ksenofobicznych wypowiedzi Wojciechowi Cejrowskiemu. Wyjątkowo haniebny jest fakt, że występ ten ma odbyć się w czasie wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie, a jeszcze kilka dni temu Wojciech Cejrowski usprawiedliwiał decyzję Władimira Putina o wkroczeniu rosyjskich wojsk na teren niepodległej Ukrainy. Nie zgadzamy się na mowę nienawiści w instytucjach kultury. Żądamy od dyrekcji Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, by jak najszybciej odwołała występ Cejrowskiego.
Do akcji przyłączył się znany pisarz, Jacek Dehnel, który wzywa do sprzeciwu wobec "homofoba i mizogina".
W związku z tak silnym sprzeciwem wobec występów Wojciecha Cejrowskiego, głos zabrał również dyrektor Teatru Jaracza, Marcin Hycnar. Mężczyzna wystosował specjalne oświadczenie na Facebooku, w którym mętnie się tłumaczył. Najpierw odciął się od poglądów Cejrowskiego, jednak zaznaczył, że teatr nie może sobie pozwolić na odwołanie występów ze względu na wysokie kary finansowe.
Niestety, kary finansowe grożące teatrowi za niewywiązanie się z umowy okazały się potencjalnie druzgocące dla funkcjonowania instytucji, a w obecnej sytuacji teatr nie może sobie na nie pozwolić. Dlatego, po konsultacjach z prawnikami i stroną przeciwną, zaprzestałem dalszych działań ws. odwołania wydarzenia.
Zobacz też:
Zdrójkowski już nie płacze za Gąsiewską! Wyznał, co do niej czuje
Chabior niedawno stracił przyjaciela. Teraz apeluje o pomoc
"Pod gruzami są dzieci". Rosja zbombardowała szpital w Mariupolu
Rafał Maślak zafundował żonie oryginalny prezent. "Na bogato"












