
Wnuczka Leszka Millera niedawno nieźle zaskoczyła wszystkich swoim szczerym wyznaniem.
Zapytana przez obserwatora na Instagramie o orientację seksualną, otwarcie stwierdziła, że jest biseksualna.
To spowodowało lawinę spekulacji wśród internautów, którzy zastanawiali się, czy rzeczywiście Monika lubi seks zarówno z kobietami jak i mężczyznami, czy też była to po prostu prowokacja z jej strony. Głos w sprawie zabrał nawet słynny dziadek. "Moja wnuczka nie jest biseksualna, a heteroseksualna. Znam ją od dziecka, miała tylko chłopaków" – przekonywał w "Super Expressie" Miller. Wnuczka sprawy komentować nie chciała. Wygląda jednak na to, że wnuczka byłego premiera jeszcze dostarczy nam emocji. Okazuje się, że Monika wzięła udział w nagraniach do programu Majki Sablewskiej, w którym była menedżerka Dody i Mariny popracuje nad zmianą jej mocno kontrowersyjnego stylu. Czyżby dziadek kazał jej nieco złagodzić wizerunek. Na jesiennej konferencji ramówkowej TVN porozmawialiśmy z Sablewską o pracy nad ową przemianą Millerówny. "Monika od wielu lat interesuje się moim stylem i bardzo chętnie przyjęła zaproszenie do mojego programu. Czułam się pracując z nią jak jej starsza siostra, która może doradzić. (...) Przy Monice chodziło o to, żeby ona poznała swoje granice. Żeby za szybko nie płynęła, że jest młoda i jeszcze naprawdę wiele rzeczy przed nią. Dobrze by było, żeby się trzymała tego wszystkiego, czego nauczyła się w moim programie" - wyznała nam Sablewska.
Obejrzycie przemianę Millerówny?
Zobacz również:









