Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Oboje są wielkimi gwiazdami. Ale o ich związku niewiele wiadomo
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel Bułecka od lat tworzą udany związek. Ich drogi przecięły się jeszcze w momencie, gdy prezenterka była związana z Tadeuszem Bachledą-Curusiem. Wkrótce ta relacja się rozpadła, a ona natknęła się w stolicy na lidera grupy Zakopower, z którym od razu złapała wspólny kontakt.
Pomimo gwiazdorskiego statusu i częstego występowania w mediach para skrupulatnie chroni swojej prywatności. Wiadomo jedynie, że w 2018 roku, po czterech latach bycia razem, zakochani wzięli ślub, a dzisiaj są rodzicami dwojga dzieci: dziewięcioletniej Antoniny i siedmioletniego Jędrzeja.
Choć muzyk i modelka nie stronią od publikowania wspólnych zdjęć czy relacjonowania ich życia rodzinnego w mediach społecznościowych, podobnymi jak teraz obrazkami zza drzwi ich domu dzielą się raczej rzadko. Teraz jednak nadarzyła się ku temu szczególna okazja.
Krupińska wstawiła urocze rodzinne wideo. Chodzi o Karpiela Bułeckę
Nieoczekiwanie Krupińska opublikowała bowiem na Instagramie krótkie wideo odsłaniające kulisy ich - choć w tym przypadku dość niezwykłej - codzienności. Moment jest tym bardziej wyjątkowy, że juror "Must Be The Music" szykuje się właśnie do wielkiego finału programu, który będzie można obejrzeć na żywo w piątek, 16 maja o godz. 19.55 w stacji Polsat. Nawet pomimo wielu obowiązków Karpiel Bułecka znalazł jednak czas, by poświętować w gronie najbliższych ważny dla siebie dzień.
Oglądaj "Must Be The Music" w Polsat Box Go
Na filmiku widzimy, jak obchodzący 14 maja urodziny wokalista uśmiecha się znad stołu, na którym stoi tort z cyferkami "4" i "9" oraz efektowną świeczką racą. Zza kadru słychać, jak jego żona oraz dzieci śpiewają różne wersje "Sto lat", a on w zabawny sposób co chwila do nich dołącza. Na koniec, wypełniając polecenie jednej z pociech, posłusznie zdmuchuje świeczki, mając zapewne w głowie jakieś szczególne życzenie.
"Słodkiego, miłego życia" - napisała krótko Krupińska.
Pod jej postem posypały się same miłe słowa pod adresem Karpiel Bułecki. Wszystkiego, co najlepsze, życzyli mu m.in. Aleksandra Kwaśniewska czy Piotr Zelt.
Wieści zza zamkniętych drzwi domu Krupińskiej i Karpiel-Bułecki wszystko potwierdziły. Nie rzucali słów na wiatr
Oprócz rodzinnej sielanki, na którą wskazuje wideo opublikowane przez prezenterkę, uwagę zwraca również fakt, że choć dzieci gwiazd są obecne w przedstawionej sytuacji, ani przez chwilę nie widać ich twarzy. To oczywiście element dawno przyjętej strategii, mającej na celu ochronę wizerunku pociech.
Jak się okazuje, pomimo młodego wieku one same dopytują już jednak o to, dlaczego rodzice je "ukrywają".
"Coraz częściej pojawia się pytanie: 'Mamo, kiedy ty nas wreszcie pokażesz?'. Staram się im mówić o dobrych stronach bycia osobą publiczną, o tych negatywnych również, a także o tym, z czym wiąże się pokazanie takiego wizerunku (...). Może nie będą chcieli pracować w show-biznesie, a może będą? Nie wiem, jak ich droga życiowa się potoczy i jakich wyborów dokonają. Będę kibicować im w każdym wyborze" - mówiła Krupińska w rozmowie z Plejadą.
Nie chciałaby jednak, żeby jakieś negatywne komentarze na temat jej znanego męża bądź jej samej miały wpływ na ich potomstwo.
"(...) Chciałabym im tego oszczędzić. Chciałabym, żeby miały czystą kartę, żeby same sobie zasłużyły na uznanie" - tłumaczyła.
Zobacz też:
Karpiel-Bułecka tak naprawdę posługuje się drugim imieniem. Oto jak brzmi pierwsze
Sebastian Karpiel-Bułecka wspomniał o zdolnościach córki. Niebywałe, czym pasjonuje się Tosia
Paulina Krupińska nie gryzła się w język. Oto, co myśli o biznesie Lewandowskiej
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych
