Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się sporym zainteresowaniem wśród widzów TVN-u. W ostatnim odcinku poznaliśmy już trzecią parę, Martynę i Przemka, którzy zdecydowali się na ślub.
Pani młoda jednak była mocno rozczarowana, gdy zobaczyła swojego przyszłego męża. Wcześniej podczas wieczoru panieńskiego razem z przyjaciółkami wyobrażała sobie przystojnego, wysokiego bruneta. W rzeczywistości jednak Przemysław okazał się niskim, rudym i nieco pulchnym mężczyzną.
Martynie trudno było ukryć zawód tym, jak wygląda jej partner. O ile rodzina pana młodego i on sam byli zachwyceni Martyną i rozwodzili się nad jej urodą, tak ona była bardzo oszczędna w słowach:
"Nie tak go sobie wyobrażałam".
Także przyjaciółka Martyny powiedziała, co myśli na ten temat.
"Nie ma się co oszukiwać, wystarczyło spojrzeć na jej minę, nie było ‘wow’" - tłumaczyła koleżanka.
Na twarzy Martyny długo nie gościł uśmiech i dopiero w drodze na wesele młodzi zamienili ze sobą kilka słów. W przeciwieństwie do Agaty i Macieja, którzy są już w podróży poślubnej i w ogóle ze sobą nie rozmawiają.
Mężczyzna bardzo stara się zagadywać swoją żonę, ale ta milczy jak zaklęta. Swoją małomówność tłumaczy poprzednimi złymi doświadczeniami z mężczyznami.
Najlepiej do tej pory radzi sobie para, która jako pierwsza wzięła ślub, czyli Adrian i Anita, którzy są widocznie sobą zauroczeni.

***Zobacz więcej materiałów wideo:








