Tadeusz Pluciński nigdy nie krył, że jest niepoprawnym kobieciarzem. Żartował w wywiadach, że jest uzależniony od pięknych pań i po prostu nie może bez nich żyć. Bez skrępowania opowiadał o swej fascynacji znanymi aktorkami, z którymi łączyły go – jak mówił - „romantyczne okoliczności”. Na liście jego zdobyczy znaleźć można nazwiska m.in. Kaliny Jędrusik, Aliny Janowskiej i Haliny Mikołajskiej. Ta ostatnia romans z nim niemal przypłaciła życiem.
Tadeusz Pluciński: Halina Mikołajska nie widziała świata poza nim
Halina Mikołajska i młodszy od niej o półtora roku Tadeusz Pluciński poznali się w 1949 roku. Oboje - świeżo upieczeni absolwenci szkół aktorskich – dołączyli wtedy do zespołu Teatru Polskiego we Wrocławiu. Od razu się sobie spodobali i po zaledwie kilku tygodniach znajomości uznali, że los nie bez powodu skrzyżował ich drogi.
Tadeusz leczył akurat rany po rozstaniu z Aliną Janowską, Halina miała już za sobą rozwód z architektem Januszem Ballenstedtem, za którego wyszła, będąc 19-latką. Nic nie stało na przeszkodzie, by nawiązali relację i pozwolili ponieść się namiętności.
Znajomi z teatru uważali Halinę i Tadeusza za parę wręcz idealną. O ile jednak Mikołajska kochała Plucińskiego bezwarunkowo i bezgranicznie, on nie potrafił oprzeć się urokowi innych kobiet.
„Za każdym razem, gdy się z kimś wiązałem, wierzyłem, i moje kobiety też, że się zmienię. Że się ustatkuję. I kiedy było jeszcze gorąco, kiedy miłość nie spowszechniała, dawałem radę. Ale potem wszystkie pytania: gdzie wychodzę, o której wrócę... zaczynały męczyć” - opowiadał po latach w wywiadzie-rzece.
Halina Mikołajska długo nie miała świadomości, że mężczyzna, poza którym nie widziała świata, romansuje na prawo i lewo. W końcu, gdy Tadeusz stracił głowę dla solistki Opery Wrocławskiej, Bożeny Brun-Barańskiej, i zaczął znikać na całe noce, zorientowała się, że nie jest jedyną kobietą w jego życiu.
Tadeusz Pluciński: Porzucona kochanka z rozpaczy niemal postradała zmysły
Aktorka próbowała za wszelką cenę zatrzymać kochanka przy sobie. Na nic jednak zdały się prośby i groźby, a sceny zazdrości, jakie mu urządzała, odnosiły wręcz odwrotny skutek. Pluciński pewnego dnia zdecydował się definitywnie zakończyć ich trwający niespełna rok związek. Powiedział Halinie, że odchodzi i odszedł.
Mikołajska nie umiała pogodzić się z porażką.
„Porzucona, nieszczęśliwa i zawiedziona niemal postradała zmysły. Poszła na most i rzuciła się do rzeki” - pisało kilka dekad później „Na żywo”.
Faktem jest, że Halina próbowała z rozpaczy odebrać sobie życie i rzeczywiście skoczyła z mostu do Odry, ale – na szczęście – zauważył to przypadkowy przechodzień. Aktorkę wyłowiono z wody, zanim zniknęła pod jej taflą.
Halina Mikołajska do końca życia nie wybaczyła Tadeuszowi, że potraktował ją jak zabawkę i porzucił, gdy mu się znudziła. Choć po latach spotykali się na scenie i za kulisami stołecznego Teatru Współczesnego, nie zamieniła z nim prywatnie ani słowa.
Tadeusz Pluciński: Cztery razy stawał na ślubnym kobiercu
Śpiewaczka, dla której Tadeusz zostawił Halinę, została pierwszą żoną aktora. Ich związek rozpadł się po czterech latach z powodu... zdrad, jakich dopuszczał się Pluciński. Próby czasu nie przetrwało też jego małżeństwo z aktorką Iloną Stawińską, nie mówiąc już o małżeństwie z tancerką Krystyną Mazurówną, które było rekordowo krótkie i zakończyło się w atmosferze skandalu. Dopiero u boku Jolanty Wołłejko aktor się ustatkował.
Z matką swych synów – Pawła i Piotra – Pluciński szedł przez życie przez 20 lat. Po rozwodzie nie zerwali ze sobą kontaktu i pozostali przyjaciółmi.
Halina Mikołajska: W końcu znalazła idealnego mężczyznę. Był z nią do końca
Halina Mikołajska po rozstaniu z Tadeuszem wyszła za malarza Aleksandra Stefanowskiego, ale i z nim – podobnie jak z pierwszym mężem – jej nie wyszło. Gdy w 1955 roku zakochała się z wzajemnością w starszym od niej o 13 lat pisarzu Marianie Brandysie, który został jej trzecim mężem, była pewna, że to mężczyzna, na jakiego czekała. Miała rację – Marian nie opuścił jej aż do jej śmierci.
30 lat po ślubie z Brandysem Halina Mikołajska zachorowała na raka piersi. Przeszła chemioterapię i zabieg mastektomii, ale nie udało się jej wygrać z chorobą. Pod koniec wiosny 1989 roku jest stan nagle bardzo się pogorszył. Odeszła w pierwszą noc lata...
Marian przeżył ją o 9 lat. Oboje spoczywają obok siebie na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.
Źródła:
1. Książka „Na wieki wieków amant. Tadeusz Pluciński w rozmowie z Magdaleną Adaszewską”, wyd. 2014.
2. Książka J. Krakowskiej „Mikołajska. Teatr i PRL”, wyd. 2011.
3. Artykuł „Potrafił zawrócić w głowie każdej kobiecie”, „Retro” nr 5/2019.
4. Artykuł „O krok od tragedii”, „Na żywo”, listopad 2019.
Zobacz też:
Tadeusz Pluciński: Pierwszy amant PRL-u rozkochał w sobie wszystkich
Spotkał się z Emilianem Kamińskim parę tygodni przed jego śmiercią. Zaskakujące, co wyjawił









