Reklama
Reklama

Wielka radość w domu Pręgowskiego i Kuryło. Pochwalili się radosną nowiną

Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło to para z wieloletnim stażem, którą połączyła wspólna miłość do aktorstwa. Podczas występu w programie "Pytanie na śniadanie" niespodziewanie ujawnili, że zostali dziadkami. Ich wnuk, Aleksander Lew, urodził się w Atenach, co oznacza, że para nie miała jeszcze okazji go zobaczyć.

Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło są małżeństwem z ponad 42-letnim stażem, jednak ich miłość trwa dłużej. Poznali się na studiach aktorskich w warszawskiej Akademii Teatralnej i do tamtej pory są niemalże nierozłączni.

Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło zostali dziadkami

Małżeństwo gościło w "Pytaniu na śniadanie", gdzie uchyliło rąbka tajemnicy z zacisza domowego. Pręgowski i Kuryło właśnie zostali dziadkami.

Reklama

"Jesteśmy dziadkami. U nas na wsi mówi się tak, że Piotrek jest dziadkiem, a ja jestem żoną dziadka, ponieważ to jest synek. Chłopiec ma 12 dni, a może 11. To jest naprawdę świeżynka, jest cudny (...) Nazywa się Aleksander Lew" - przyznała Kuryło.

Para aktorów niestety nie miała jeszcze okazji zobaczyć swojego wnuka - ich córka Zofia urodziła go w Atenach, gdzie spędzi pierwsze dziewięć miesięcy malucha. Choć Zofia nie mieszka na stałe w Grecji, jej decyzją było urodzić właśnie tam.

Córka Piotra Pręgowskiego i Ewy Kuryło urodziła za granicą

"Jesteśmy cały czas na telefonie. (...) Ciągle nam przysyła zdjęcia, ponieważ ona w Polsce nie urodziła. To było za granicą - w Atenach. (...) Oni tam pojechali, ponieważ tam jest bardzo dobry szpital. I tak marzyła. Spotkała taką panią doktor, której zawierzyła swoje ciało i siebie, swoją sytuację. Tak się złożyło" - mówiłą Kuryło.

Pręgowski i Kuryło nie kryją ekscytacji i zadowolenia wynikającego, że już lada moment będą mogli się sprawdzić w nowej dla siebie roli. Jak wyznali we wspomnianym wywiadzie, w pewnym momencie zaczęli się nawet godzić z tym, że nie doczekają się wnuków.

"Już się pogodziliśmy z tym, że nie będzie żadnych wnuków. Wszyscy wokół mieli, a my nie. (...) Jak się to zdarzyło, to radość nie była taka, jak wszyscy do nas mówią: 'Hura! Gratulacje!'. (...) My [stwierdziliśmy]: 'Tak, cudownie, żeby wszystko było tylko dobrze'. A Zośka powiedziała: 'Pamiętajcie, to my jesteśmy odpowiedzialni za niego, a wy się macie tylko cieszyć'" - przyznała aktorka.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Fani czekali na to od lat. "Ranczo wraca". I to w jakiej formie

Pietrek z "Rancza" obchodzi dziś urodziny. Opowiedział o... własnym ranczu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kuryło Ewa | Piotr Pręgowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy