Historia miłości Sławomira Świerzyńskiego z Bayer Full
Sławomir poznał Renatę w tym samym czasie, w którym założył słynny dziś zespół Bayer Full. Para spotkała się na obozie harcerskim. Wydawało się, że ich uczucie nie ma prawa bytu. W końcu on był opiekunem jej grupy, a ona jego podopieczną. W momencie poznania Sławomir miał 22 lata, a Renata 16. Niesprzyjające okoliczności nie były jednak dla nich żadną przeszkodą. Kiedy zdecydowali się spróbować, wszystko szybko się potoczyło. Wkrótce brali ślub i zostali rodzicami, a w kolejnych latach powitali jeszcze dwójkę dzieci.
Przez pierwsze kilka lat para żyła jak w raju. Problemy pojawiły się, gdy Bayer Full podpisał pierwszy kontrakt płytowy i zaczął zyskiwać popularność. Renata coraz częściej zostawała z dziećmi sama w domu i wszystkie rodzinne sprawy spoczywały wyłącznie na jej barkach. W jednym z wywiadów Sławomir nawet przyznał, że Renata wiele z nim przeszła.
Sławomir Świerzyński zdecydował się na szczere wyznanie
W swojej książce Sławomir Świerzyński nazwał Renatę kobietą swojego życia. Otwarcie jednak przyznaje, że wielokrotnie naraził ją na cierpienie. W końcu to prawda stara jak świat, że sława ma tyle samo wzlotów co upadków. Nadmiar koncertów i presja sprawiają, że artyści często zbaczają z dobrej ścieżki i uciekają w imprezy. Podobnie było ze Sławomirem. Wokalista szczerze wyznał, jak wiele przeszła z nim ukochana.
"Przyznam, że Renata zniosła ze mną bardzo wiele. Bywało, że różne osoby, także dziewczyny, odwoziły mnie nad ranem do domu. Ona przejmowała mnie z ich rąk" - zdradził Sławomir na łamach "Dobrego Tygodnia".
CZYTAJ TEŻ: Nikt nie podejrzewał, z czym się zmaga. Prawda wyszła dopiero teraz
Sławomir i Renata zdradzają swój wielki sekret
Renata i Sławomir z czasem przegonili ciemne chmury wiszące nad ich małżeństwem i znaleźli drogę powrotną do siebie. Dziś cieszą się każdą wspólną chwilą i zapewniają, że dbają o ciepło ogniska domowego. Co ciekawe, para zaczęła też razem pracować. Renata stała sie menedżerem zespołu Sławomira i zajęła się księgowością. Sławomir sam zdradził ten sekret w rozmowie z "Faktem".
"To żona za wszystko płaci i jest księgową. Gdy jedziemy na wypoczynek, to ja znam języki i jestem od gadania, a ona jest księgową i jest od wydawania. Żona ma na wszystko i może kupować, co chce i gdzie chce. Ale wszystko oczywiście w granicach rozsądku. Gdy ja potrzebuję pieniędzy, to jej mówię, że muszę kupić to czy tamto i dostaję. Ale kwiatki to już ja jej kupuję, bo to znaczy, że o niej pamiętam" - powiedział piosenkarz.
ZOBACZ TEŻ:
Kolejny skandal ze Sławomirem Świerzyńskim. Miał zdradzić sekret na "stworzenie hitu"
