Weronika Rosati może być raczej zadowolona ze swojej kariery, a zwłaszcza całkiem pokaźnego dorobku produkcji zagranicznych. Okazuje się jednak, że choć gwiazda spełniła marzenie wielu polskich aktorów, to jedna rzecz bardzo wyraźnie jej ciąży. Uważa, że powinno być o niej zdecydowanie głośniej, niż jest.
Weronika Rosati zazdrości gwiazdom, o których piszą media
Polska aktorka ma za sobą role u boku wielu słynnych hollywoodzkich aktorów. Wystąpiła w takich produkcjach jak 2. sezon "Detektywa", "Nie z tego świata", "Ostatnia misja USS Indianapolis", "Dziecko Rosmary" czy "Agenci NCIS: Los Angeles". Jej nazwisko widniało więc w obsadach obok takich sław jak Al Pacino, Nicolas Cage, Jason Isaacs, Zoe Saldana, Colin Farrell, Vince Vaughn czy Rachel McAdams.

Rosati jest zdania, że o jej dokonaniach pisze i mówi się jednak zdecydowanie za mało. Dostrzega, jak niektóre gwiazdki trafiają na nagłówki "za nic", a o jej produkcjach w tym samym czasie jest wyjątkowo cicho. Szerzej wyjaśniła swoje stanowisko w rozmowie z Plotkiem:
Według mnie problemem jest to, że większą uwagę przykuwają osoby, które występują w mocno promowanym reality show albo innych komercyjnych produkcjach. To cieszy się większą popularnością, klikalnością niż to, że gram z Dustinem Hoffmanem, Michaelem Douglasem czy Alem Pacino. (...) Czasami patrzę z lekką zazdrością na inne osoby w Polsce, które zrobią niewielką rzecz, a piszą o tym wszystkie media
Rosati uważa, że wszystkiemu winny jest panujący w środowisku seksizm
Trzeba otwarcie przyznać, że większość z ról zagranych przez Rosati w Hollywood to były małe epizody. Na liście jej filmów i seriali nie brakuje też tytułów absolutnie niszowych, o których cicho było nie tylko w Polsce, ale również w USA. Weronika Rosati uważa natomiast, że gdyby była mężczyzną, to nawet o takich rólkach trąbiono by w gazetach:
Widzę tę niesprawiedliwość i nierówność. (...) Nasze dokonania i sukcesy są bagatelizowane i pomniejszane, a w przypadku mężczyzn wystarczy przemknąć na ekranie i już mówi się, że rozpoczyna się wielka kariera.
Brak sławy to jedno, ale za mniejszą rozpoznawalnością idą też gorsze możliwości finansowe. Dlatego męscy aktorzy mogą przebierać w rolach i stawiać trudniejsze warunki, a kobiety, jak przyznaje Weronika Rosati, biorą to, co im ktoś daje. Nie mają po prostu wyboru. Zgadzacie się z opinią aktorki, a może przemawia przez nią jednak przede wszystkim zazdrość?
Zobacz też:
Weronika Rosati wróciła do Polski i przeżyła szok.
Smutne wieści o Dominice Gwit. I to tuż przed porodem.
Absolutny hit jesieni. Gwiazdy w zjawiskowym kolorze.











