Śpiewaczka operetkowa ma za sobą udaną karierę.
Była pierwszą gwiazdą Operetki Warszawskiej, występowała też na licznych zagranicznych scenach.
Młodsze pokolenie zapewne nie zdaje sobie sprawy z tego, jak cenioną była niegdyś artystką, a ci, którzy o tym wiedzą, najpewniej zdążyli już o niej zapomnieć.
Zatem teraz Polańska postanowiła o sobie przypomnieć!
Jednak nie poprzez zawodową aktywność, a... za pomocą kontrowersyjnej wypowiedzi!
Na łamach "Faktu" śpiewaczka oceniła polski show-biznes.
Według niej w obecnych czasach sławę można osiągnąć nawet wtedy, gdy nie ma się żadnego talentu.
Zasugerowała, kogo ma tu na myśli.
"Diwą nazywamy panią Steczkowską czy Dodę. To zhańbienie tego zaszczytnego tytułu!" - mówi.
Komentuje, że diwą powinna być okrzyknięta ta nieprzeciętna kobieta, która zachwyca swoim blaskiem zarówno inne panie, jaki mężczyzn.
W świetle tego żadna z aktualnych polskich piosenkarek nie zasługuje na to miano.
Zgadzacie się z nią?
Zobacz również:










