"Rewia" spekuluje, że powód jest - jak to zwykle bywa w tych kręgach - bardzo prozaiczny. Wałęsówna mianowicie pozazdrościła Edycie popularności, a raczej umiejętności lansowania się.
O Marii Wiktorii bardzo szybko zapomniano, jeszcze tylko od czasu do czasu wspomina o niej jakiś brukowiec. Stało się dla niej jasne, że nie zrobi kariery w show biznesie - nie dostała żadnej propozycji roli w serialu, nie ma też co liczyć na poprowadzenie programu w TVN czy Polsacie.
"O niej słuch zaginął, a o Edytce wciąż jest głośno" - mówi osoba z otoczenia dziewczyn. "Gra w serialu, występuje w reklamach i otrzymuje nowe propozycje".
Maria Wiktoria oczywiście zaprzecza, jakoby między nią i Edytą doszło do jakichś nieporozumień. Jednak chyba rzeczywiście niezbyt przyjemne jest kąpanie się w blasku sławy koleżanki mając świadomość, że samemu miało się na tę sławę szansę...
Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!








